Ostatnia aktualizacja: 3 października 2013
Judyta Szczygioł trzy lata temu wygrała bezpłatną wejściówkę na przedstawienie do DMiT w Zabrzu. W tym roku dowiedziała się, że wzięła udział w nielegalnej loterii. Kobieta oddała sprawę do sądu, ale jej powództwo zostało odrzucone.
(…)Trzy lata temu pani Judyta wysłała SMS w konkursie organizowanym przez DMiT. W kwietniu tego roku otrzymała pismo z Urzędu Celnego w Rybniku, że wszczęto przeciwko niej postępowanie, bo wzięła udział w nielegalnej loterii. Nie pomogły telefony i wyjaśnienia, więc kobieta zapłaciła 75 zł kary, podobnie zresztą jak i zabrzańska placówka.
Wiesław Śmietana, dyrektor DMiT, wyjaśniał nam, że dopiero podczas jednej z kontroli dowiedział się, że loteria była nielegalna. Wszystko przez zmiany w Ustawie o grach hazardowych – od 2010 roku do organizowania takiej loterii potrzebna była zgoda Ministerstwa Finansów.
Problem w tym, że zgodnie z przepisami karę musi ponieść nie tylko organizator nielegalnej loterii, lecz także jej beneficjent – musi zapłacić równowartość otrzymanej nagrody. – Dlaczego mam płacić za to, że ktoś czegoś nie wiedział lub nie dopatrzył? – pyta pani Judyta, która skierowała do sądu sprawę przeciwko DMiT. Domagała się zwrotu 75 zł. – Nie chodzi o pieniądze, lecz o zasady – podkreśla.
Rozprawa odbyła się kilka dni temu w Sądzie Rejonowym w Zabrzu. Powództwo kobiety zostało uchylone. Dlatego że „nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania”. Dodatkowo sąd obarczył powódkę kosztami postępowania w wysokości 77 zł.
Czytaj całość na: katowice.gazeta.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."