Ostatnia aktualizacja: 5 marca 2014
Nadal pojawiają się wątpliwości wokół nowej ustawy hazardowej w Irlandii, wliczając termin jej wprowadzenia. Podczas wczorajszej konferencji otwierającej Irish Gaming Show 2014 John Purcell, dyrektor zarządzający w Purcell & Associates, wyjaśnił, że ustawa jest wciąż w fazie projektu.
Zapowiedziana w zeszłym roku przez ministra sprawiedliwości Alana Shattera ustawa miałaby zastąpić przestarzałe przepisy gier i zakładów. Nadal jednak jest ona tylko dokumentem o charakterze konsultacyjnym i nie posiada podstaw prawnych dopóki nie zostanie zatwierdzona.
Purcell powiedział, że w odpowiedzi na konsultacje i nowe rekomendacje ustawa jest aktualnie projektowana ale „fizycznie nie ma okienka w kalendarzu legislacyjnym” aby przedstawić dokument władzy ustawodawczej wcześniej niż wiosną 2015.
Powiedział też, że proces legislacyjny mógłby być rozpoczęty do końca tego roku, ale dotarłby do Dáil Éireann (niższa izba parlamentu – przyp. red.) tylko w przypadku nagłej potrzeby jak np. podwyższonej przestępczości. Wtedy uruchomiono by wymuszoną legislację żeby ustawa przeszła w trybie przyśpieszonym.
Prucell przewiduje, że operatorzy gier i zakładów nie odczuliby jej skutków do końca roku 2015 lub 2016.
Źródło: intergameonline.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."