Ostatnia aktualizacja: 8 września 2014
Maksymalny mandat, jaki może nałożyć Służba Celna, wynosi ponad 3 tys. zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, ten może nakazać przestępcy zapłatę nawet 16 mln zł.
Służba Celna interesuje się prowadzącymi blogi i inne witryny osobami, które skusiły się łatwym zarobkiem i promują bukmacherów. Muszą się liczyć z tym, że urzędnicy wyłączą im strony WWW i nałożą kary.
Efekt niewiedzy
Od 2013 r. celnicy wszczęli 174 postępowania karne skarbowe związane z nielegalną reklamą i promocją gier hazardowych w internecie. W 49 przypadkach sprawcy zostali ukarani grzywną, wyłączono 228 stron. Takie dane podał wiceminister finansów Jacek Kapica w odpowiedzi na interpelację poselską nr 27180/14.
Według Zbigniewa Sobeckiego, eksperta podatkowego w zespole ds. cła i akcyzy w KPMG, często osoby prowadzące strony, na których pojawiają się banery reklamowe, mogą nie wiedzieć, że w Polsce jest to nielegalne.
Niemniej przepisy ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. nr 201, poz. 1540 ze zm.) formułują zakaz w zasadzie wszelkiej reklamy i promocji takich gier, a przepisy ustawy z 10 września 1999 r. – Kodeks karny skarbowy (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 186) przewidują kary za naruszenie go w postaci grzywny, która może wynieść nawet ponad 16 mln zł. W przypadkach mniejszej wagi grzywna jest zdecydowanie niższa.
– W większości takich spraw kończy się na przyjęciu mandatu nakładanego przez urząd celny. W takim przypadku grzywna może wynieść maksymalnie 3360 zł – podkreśla Zbigniew Sobecki.
Czytaj całość na: podatki.gazetaprawna.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."