Ostatnia aktualizacja: 8 października 2014
Phil Ivey, dziesięciokrotny zwycięzca World Series of Poker twierdzi, że nie oszukał kasyn w New Jersey i Londynie kiedy ograł je na łącznie 22 mln USD w bakarata.
Ivey podkreśla, że jest różnica między oszukiwaniem, a przechylaniem szans na swoją korzyść.
– Postrzegam kasyno jako mojego przeciwnika – powiedział. – Moja praca polega na próbie wykorzystania słabości kasyna i stworzeniu dla siebie najlepszej możliwości wygrania – dodał.
Dwa kasyna, Borgata w Atlantic City i Crockfords w Londynie twierdzą, że Ivey oszukał je kiedy grał w nich w bakarata w 2012 roku. Wskazują, że gracz znał wartość poszczególnych kart znając niedoskonałości w druku na ich „koszulkach”.
Borgata w pozwie żąda, aby Ivey zwrócił 9,6 mln USD, które wygrał w tym kasynie. Z kolei Ivey pozwał Crockfords za odmowę wypłaty 12 mln USD.
Ivey ujawnił, że oba kasyna zgodziły się na stawiane przez niego warunki, kiedy zgłosił gotowość zagrania pulą kilku milionów dolarów. Gwiazdor pokera domagał się konkretnego rodzaju kart, tasowania przez maszynę, a także azjatyckiego krupiera. Chciał także, aby nie zmieniano talii w trakcie gry. Kasyna przystały na jego warunki.
Czytaj całość na: weekend.pb.pl
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"