Ostatnia aktualizacja: 9 października 2014
Od maja br. sądeccy policjanci prowadzili sprawę fikcyjnego agenta celnego, który poprzez swoje działania pozbawił kilku właścicieli automatów do gier. Dzięki intensywnej pracy policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą sądeckiej komendy, w maju fikcyjny agent usłyszał szereg zarzutów, a początkiem października policjanci odzyskali wszystkie automaty, które zostaną przekazane prawowitym właścicielom.
32-latek podawał się za agenta celnego zajmującego się naborem do nowo utworzonej komórki do zwalczania przestępczości związanej z grami hazardowymi. Dodatkowo zatrudnił dwóch pracowników, którym wydał fałszywe legitymacje funkcjonariuszy służby celnej, a oni wykonując określone przez „pracodawcę” obowiązki, odebrali kilku właścicielom automaty do gry.
W toku realizowanych działań sądeccy policjanci współpracując z przedstawicielami Urzędu Celnego w Nowym Sączu, ustalili, że 6 maja 32-letni mężczyzna podając się za funkcjonariusza Urzędu Celnego w Krakowie, który odpowiada za rekrutację do nowo tworzonej komórki operacyjnej, fikcyjnie przyjął do pracy dwóch mężczyzn na stanowisko aplikantów celnych, dostarczając im fałszywe legitymacje, upoważnienia do przeprowadzenia kontroli i umowy o pracę. Następnie zlecił swoim „pracownikom” przeprowadzenie kontroli placówek handlowych, w których znajdowały się maszyny do gier hazardowych. W taki sposób 13 maja mężczyźni odebrali kilku właścicielom łącznie dziesięć automatów do gier, wraz ze znajdującą się w maszynach gotówką.
Zgromadzony przez policjantów Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu obszerny materiał dowodowy, pozwolił na zatrzymanie sprawcy i przedstawienie mu zarzutów. 20 maja sądeccy policjanci zatrzymali podejrzewanego 32-latka na terenie powiatu wielickiego, a dzień później przedstawili mu zarzuty popełnienia czterech przestępstw związanych z podawaniem się za funkcjonariusza publicznego oraz doprowadzania innych osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym i cudzym mieniem (w tym przypadku o łącznej sumie strat przekraczającej 80 tys. złotych) – wszystko w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, za co grozi nawet do 8 lat więzienia. Podejrzany usłyszał również zarzuty podrabiania i przerabiania dokumentów. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu przez policjantów czynów i dobrowolnie poddał się karze.
Czytaj całość na: nowy-sacz.policja.gov.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."