Ostatnia aktualizacja: 3 sierpnia 2015
Poker w świadomości większości Polaków ciągle tkwi gdzieś między szulerniami, w których spotykają się typy spod ciemnej gwiazdy i wizerunkiem pokera dobieranego znanego z filmu „Wielu Szu”. A jaka jest prawda?
Na świecie poker to zabawa, pieniądze, aktorzy, gwiazdy, piękne kobiety i celebryci. Niedawno kontrakt z Poker Stars, czyli największym pokerroomem na świecie (tzn. miejscem na portalu w internecie, w którym odbywają się gry pokerowe) podpisał Neymar, piłkarz Barcelony. Wcześniej zrobił to Christiano Ronaldo, który wspiera pokera. Brazylijska gwiazda – Ronaldo – regularnie widywana jest przy stołach największych turniejów na świecie.
Tylu ludzi gra w Polsce w pokera
Jak szacują przedstawiciele Wolnego Pokera – stowarzyszenia lobbującego na rzecz uregulowania pokera w Polsce – w naszym kraju gra z większą lub mniejszą częstotliwością nawet 800 tysięcy osób. Większość z nich to tzw. gracze rekreacyjni, którzy pokera traktują jak rozrywkę, odskocznię od codziennych spraw i zabawę. Tę można prowadzić, zapisując się już za kilkanaście eurocentów do jednego z wielu odbywających się w sieci turniejów.
Tyle zarobisz na pokerze
Część graczy regularnie dorabia do pensji, dorzucając do domowego budżetu od kilkuset złotych do paru tysięcy złotych miesięcznie z wygranych w pokera. Elita to kilkaset osób, grających regularnie i utrzymujących się z pokera. To kasta zawodowych pokerzystów, którzy grze podporządkowali wszystko. Regularnie trenują, analizują, spędzają masę czasu na doskonaleniu swoich umiejętności i wyszukiwaniu słabości. Traktują pokera jak pracę i inwestycję.
Rygor po polsku
I rezultaty już widać: mimo obowiązywania najbardziej rygorystycznych przepisów w Europie, Polacy odnoszą spektakularne, pobudzające wyobraźnię rekreacyjnych graczy sukcesy. Dominik Pańka (rocznik 1991) z Brześcia Kujawskiego w województwie kujawsko-pomorskim zwyciężył w zawodach PCA (Poker Caribbean Adventure), inkasując prawie 1,5 miliona dolarów.
Czytaj całość na: regiopraca.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."