Ostatnia aktualizacja: 20 października 2016
Białostoccy agenci CBA zatrzymali dwie osoby związane z branżą hazardową oraz funkcjonariusza celnego. Zatrzymany celnik wielokrotnie ostrzegał o planowanych kontrolach właściciela lokali, który prowadził nielegalny biznes hazardowy. Automaty tylko na chwilę „znikały” z lokali.
Agenci CBA w trakcie śledztwa ustalili, że celnik z Iławy wielokrotnie przekroczył swoje uprawnienia służbowe przekazując informacje o planowanych kontrolach Izby Celnej właścicielowi tzw. „małych kasyn”. W procederze uczestniczył drugi z zatrzymanych mężczyzn – jako pośrednik.
W salonach gier znajdowały się także i takie maszyny, które przyjmowały niezgodnie z prawem żetony o wysokich nominałach. Lokale nie posiadały wymaganych prawem koncesji. Przed rozpoczęciem kontroli celnej salony zamykano, automaty hazardowe były wyłączane lub czasowo usuwane.
Agenci CBA zabezpieczyli blisko 30 tzw. jednorękich bandytów.
Prokurator wystąpił do sądu o tymczasowe aresztowanie funkcjonariusza Izby Celnej.
Wobec pozostałych dwóch zatrzymanych zastosowano środki wolnościowe w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju. Postępowanie prowadzi Delegatura CBA w Białymstoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."