Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Mimo mistrzostw w świata w Rosji zarejestrowany we Frankfurcie operator bukmacherski Bet-at-home.com zanotował niemal o 15 proc. mniejszy dochód w pierwszym półroczu 2018 r. Eksperci za taki stan rzeczy winią polskie prawo.
W I półroczu 2018 r. Bet-at-home zanotowało 66,6 mln euro przychodu. Łącznie klienci zrobili zakłady za 1,5 mld euro – w porównaniu z blisko 1,7 mld euro w pierwszym półroczu ubiegłego roku.
Eksperci rynku nie mają wątpliwości. Spadki te bet-at-home.com poniósł przez politykę polskiego rządu. W lipcu 2017 r. zablokowano zagraniczne strony bukmacherskie. Stało się tak po nowelizacji ustawy hazardowej. Zakładała ona blokowanie stron internetowych niezgodnych z nowym prawem. Na liście znalazły się m.in. domeny firm bukmacherskich nieposiadających polskiej licencji.
ednak zdaniem niektórych bukmacherów, w tym bet-at-home.com, nowa ustawa hazardowa jest niezgodna z prawem unijnym. Chodzi przede wszystkim o art. 7a nowego prawa polskiego, który mówi, że działalność polegająca na organizowaniu gier hazardowych może być prowadzona wyłącznie w formie spółki akcyjnej lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub w formie spółek działających na zasadach dla nich właściwych, mających siedzibę na terenie państwa członkowskiego UE lub Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA).
Dodatkowo charakter prowadzonej działalności musi zostać zatwierdzony w udzielonej koncesji, zezwoleniu lub regulaminie wydanym przez Ministerstwo Finansów. Niezbędne jest również ustanowienie przedstawiciela lub oddziału i posiadanie kapitału zakładowego w ustalonej wartości.
Bet-at-home.com twierdzi, że polskie regulacje tym samym dyskryminują firmy z innych krajów członkowskich. Jesienią 2017 r. notowana we Frankfurcie firma zaskarżyła polskie przepisy.
Przed zamknięciem swojej domeny Bet-at-home.com miała 38 proc. polskiego rynku. Czyniło to ją największym graczem wartego 5 mld zł segmentu.
Na kłopotach niegdysiejszego lidera korzysta polska konkurencja. I tak np. dochody STS wzrosły z ok. 800 mln zł do 1,604 mld.
Źródło: money.pl
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"