Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia 2024
Revolut, czyli konto wielowalutowe z kartą, wykorzystywane przede wszystkim do płatności walutowych, cieszy się w Polsce sporą popularnością. Jednak oprócz oczywistych sposobów wykorzystania tego konta są także sposoby nieoczywiste, ale przynoszące konkretne oszczędności. Jednak z ich stosowania Revolut nie jest zadowolony.
Doskonałą recenzję fintechowego jednorożca przygotował Michał Kisiel. Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć, jak można standardowo wykorzystać Revolut i oszczędzić na transakcjach walutowych, zachęcam do zapoznania się ze świetnym tekstem Michała pt. „ Revolut – wielowalutowe konto i karta dla podróżników (Recenzja Bankier.pl) ”. W tym tekście skupimy się natomiast na nieoczywistych sposobach wykorzystania konta, które także mogą nam przynieść spore korzyści.
Darmowa wypłata gotówki z karty kredytowej
Karty kredytowe to produkt, dzięki któremu możemy uzyskać darmowy kredyt sięgający nawet 50, a czasem i więcej dni. Banki jednak bardzo dbają o to, aby ten darmowy kredyt powstawał tylko w ramach transakcji bezgotówkowych, czyli aby były to pieniądze, które nie trafiają do kieszeni klienta. W tym celu wszelkie transakcje gotówkowe (czyli wypłaty z bankomatów) oraz quasi-gotówkowe (czyli np. wpłaty w zakładach bukmacherskich, na konto kasyna, kupno waluty, transakcje u brokerów ubezpieczeniowych) podlegają prowizjom, które sięgają kilku procent wartości transakcji.
Dodatkowo, dla takich pieniędzy przeważnie (choć to zależy od banku) nie ma zastosowania okres bez odsetkowy. Czyli oprocentowanie kredytu jest naliczane już od daty transakcji. To sprawia, że transakcje gotówkowe i pokrewne są dość drogie i sięgamy po nie bardzo rzadko, raczej w chwilach desperacji, kiedy nie mamy już innych sposobów na szybkie zdobycie gotówki.
Okazuje się, że dzięki Revolut można w niektórych bankach obejść ten pilnie strzeżony bastion kartowych transakcji gotówkowych. Są bowiem takie banki, które prowizji za doładowanie konta w Revolut za pomocą karty kredytowej nie naliczają. Z informacji, które posiadam, wynika, że jest to możliwe za pomocą np. karty kredytowej TurboKARTA wydawanej przez Santander Consumer Bank…..
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."