Ostatnia aktualizacja: 29 kwietnia 2024
Malezyjska policja aresztowała pięciu Indonezyjczyków podczas nalotu na dom w Taman Ungku Tun Aminah. Według szefa policji w Johor, Datuk Ayob Khan Mydin Pitchay, podejrzani, w wieku od 21 do 29 lat, działali jako operatorzy doładowań i wypłacania kredytów hazardowych online.
Dochodzenie ujawniło, że mężczyźni byli członkami 24-godzinnego syndykatu hazardowego online, który działał od marca 2021 roku.
Szef policji wspomniał, że nalot był wynikiem informacji publicznej, po czym nastąpiło miesięczne gromadzenie danych wywiadowczych prowadzone przez policję.
Zebrane informacje pokazały, że lokalizacja była wykorzystywana jako centrum hazardu online, które oferowało gry hazardowe online za pośrednictwem trzech stron internetowych.
Dochodzenia wykazały, że transakcje były dokonywane za pośrednictwem bankowości internetowej z lokalnych kont bankowych, które zostały już zidentyfikowane.
Dalsze kontrole wykazały, że podejrzani wjechali do kraju, korzystając z przepustek społecznych, zanim wybuchła pandemia Covid-19 w 2019 r. Uważa się, że paszporty wszystkich podejrzanych są w posiadaniu agentów konsorcjum.
Ayob Khan wyjaśnił, że podejrzani pracowali dobrowolnie, ponieważ oferowana pensja była lukratywna i dodał:
„Wszystkim aresztowanym podejrzanym płacono od 2 000 RM (474 USD) do 3 000 RM miesięcznie, z wyjątkiem prowizji od 500 RM do 800 RM w zależności od ich miesięczne zyski. Konsorcjum jest skierowane do lokalnych klientów o wartości zbiórki od 3 000 RM do 10 000 RM dziennie. Jeśli średnia jest liczona od marca, zysk syndykatu jest wart miliony ringgitów.
Podczas nalotu policja skonfiskowała trzy laptopy, tablet, 15 telefonów komórkowych różnych marek, cztery modemy bezprzewodowe i komplety kluczy do domu.
Pięciu podejrzanych zostało zatrzymanych na cztery dni, a sprawa jest obecnie badana na podstawie art. 4 ustawy z 1953 r. o Open Gambling House.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."