Ostatnia aktualizacja: 26 kwietnia 2024
Firma MGM Resorts wykorzysta potencjał wirtualnej rzeczywistości, aby umożliwić kandydatom do pracy zapoznanie się z ich docelowymi obowiązkami, zanim podejmą decyzję o podpisaniu umowy.
Rynek pracowniczy w Stanach Zjednoczonych walczy obecnie ze zjawiskiem nazywanym „wielką rezygnacją”, czyli postcovidowym problemem z błyskawicznym porzucaniem pracy przez nowozatrudnionych. Jak poinformował serwis Business Insider, firma MGM Resorts wdrożyła nowy moduł rekrutacyjny, który ma zredukować skalę tego zjawiska. Operator kasyn i hoteli planuje wykorzystać technologię VR podczas rozmów z kandydatami.
Zespół MGM Resorts we współpracy z inżynierami Strivr opracował aplikację treningową stworzoną głównie z myślą o udoskonaleniu procesu rekrutacji pracowników. Oprogramowanie ma ułatwić osobom starającym się o zatrudnienie zrozumienie swoich przyszłych obowiązków wobec pracodawcy. Przedstawiciele MGM Resorts twierdzą bowiem, że klasyczna rozmowa rekrutacyjna czy filmy szkoleniowe nie są w stanie w pełni opisać doświadczeń związanych z wykonywaniem części obowiązków.
Wykorzystanie technologii VR pozwoli wcielić się kandydatom w nową rolę i na własnej skórze przekonać się, czego będzie wymagał od nich nowy pracodawca. Pierwsze rozmowy z wykorzystaniem technologii VR zaplanowano na styczeń 2022 roku. MGM Resorts planuje przeprowadzać symulacje zarówno z wykorzystaniem pozytywnych, jak i negatywnych scenariuszy. Dzięki temu osoba zainteresowana pracą będzie mogła np. sprawdzić się podczas spotkania z problematycznymi gośćmi, zanim w ogóle zgodzi się na podpisanie umowy. Firma zdaje sobie sprawę z tego, że wirtualne spotkania z trudnymi klientami mogą odstraszyć część kandydatów i zniechęcić ich do podjęcia zatrudnienia.
Jednak ci, którzy pomyślnie przejdą takie wstępne szkolenie, prawdopodobnie lepiej poradzą sobie w stresujących sytuacjach i będą świadomi wyzwań, jakie postawi przed nim nowy pracodawca. Narzędzia VR od MGM Resorts sprawdzą się także poza procesem rekrutacyjnym. Firma będzie wykorzystywać je w procesach szkoleniowych nowych pracowników, aby ci mogli wytrenować poszczególne umiejętności potrzebne do pracy w kasynie oraz hotelu, zanim na dobre rzucą się w wir pracy.
Dzięki temu będą mogli wyciągnąć wnioski z błędów popełnionych podczas symulacji, bez narażania firmy na potencjalne straty finansowo-wizerunkowe. Wydaje się, że w postpandemicznej rzeczywistości szkolenia tego typu mają szansę odnieść spory sukces. Nie można wykluczyć, że wraz z popularyzacją się technologii VR wzrośnie zapotrzebowanie na rekrutacje tego typu także w innych branżach.
Źródło: naekranie.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."