Ostatnia aktualizacja: 5 maja 2022
Była dziura wstydu, przez lata strasząca przy Domu Zdrojowym w Brzeźnie, jest tandetny namiot z automatami do gier i budki gastronomiczne. Mieszkańcy nie kryją oburzenia, że sąsiedztwo unikalnej perełki architektonicznej zostało tak oszpecone.
Miasto nie może nic zrobić, bo teren jest prywatny, ale… Pięknie odrestaurowany Dom Zdrojowy położony nieopodal plaży w Brzeźnie to dziś duma i perełka dzielnicy. Przez lata niszczał, dopóki nie wyremontowało go miasto. Został otwarty pod koniec 2021 r. Obecnie mieści się tu filia Hevelianum oraz centrum edukacji ekologicznej.
Tuż obok przez lata straszyła wielka, ogrodzona blaszanym płotem „dziura wstydu”. Dziś nie ma po niej śladu, a prywatny inwestor postawił tu wielki, biały, plastikowy namiot z automatami do gier. Nieopodal ustawiono również budki gastronomiczne. Wielka bryła namiotu w sąsiedztwie architektonicznej perełki oburzyła wielu mieszkańców Brzeźna, którzy wskazują, że obiekt nie pasuje to reprezentacyjnego Domu Zdrojowego. Pojawiły się nawet określenia, że zniknęła dziura wstydu, a pojawił się… namiot wstydu!
Mieszkańcy są oburzeni.
W Internecie nie kryją oburzenia na to, że piękny Dom Zdrojowy ma w sąsiedztwie obiekt nie przystający do rangi miejsca. – Mieszkam tu od 35 lat – mówi mieszkaniec Brzeźna, pan Ksawery (66 l.). – Wcześniej była tu paskudna dziura. To, co teraz tu stoi, jest oczywiście lepsze od dziury, ale i tak nie pasuje do sąsiadującego zabytku – podkreśla.
Co na to Miasto Gdańsk? Choć urząd nie może nic zrobić, gdyż obiekt znajduje się na prywatnej działce, to urzędnicy postanowili jednak zainterweniować.
„O sprawie powstania zabudowy tymczasowej na terenie prywatnym, niezgodnej z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego poinformowany został Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego”
– powiedziała Izabela Kozicka – Pros z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W miniony czwartek od PINB otrzymaliśmy informację, że zostanie przeprowadzona kontrola – terminu nam nie podano. Wspomniana nieruchomość objęta jest też ochroną Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, tak jak Dom Zdrojowy, który również był odrestaurowany zgodnie w wymogami konserwatorskimi – podkreśla Kozicka – Prus.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."