Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Przybliżamy czytelnikom sylwetkę jednego z przedstawicieli branży bukmacherskiej w Polsce – rozmowę przeprowadziliśmy z Rafałem Wójtowiczem, współpracującym z paroma bukmacherami działającymi na rynku polskim.
E-PLAY: Jak zaczęła się Twoja przygoda biznesowa?
Rafał Wójtowicz: Moja przygoda zaczęła się dokładnie 14 lat temu. Dosłownie po 2 latach doświadczenia zawodowego oraz angażowania się we wszystko co było tylko możliwe, dostałem pierwszą poważną propozycję poprowadzenia projektu wartego 35 milionów Euro. Jak na młodego człowieka, który w niedalekiej przeszłości dopiero zaczął studiować i nabierał doświadczenia było to niemałe wyzwanie. Projekt zakończył się pełnym sukcesem, co otworzyło mi kilka nowych furtek, pozwoliło zdobyć branżowe kontakty oraz realizować kolejne projekty.
Jakimi projektami się zajmowałeś?
W dużym skrócie powiem, że między innymi dzięki mnie Polacy mają po czym poruszać się po Polsce. Była to ciężka praca, która wymagała ode mnie ogromnego poświęcenia się i pracy od rana do nocy. Mimo ciągłego braku czasu dla siebie uważam, że było warto.
Przez ostatnie lata jednak jesteś znany z innej działalności. Dlaczego taka zmiana?
Z racji chęci ciągłego rozwoju, moje życie zawodowe potoczyło się całkowicie w inną stronę. Koniecznie musiałem się przekwalifikować oraz nabrać nowego doświadczenia. Zaczęła się na poważnie praca z prawem polskim. Głównie hazardowym. Po kilku latach współpracy z Kancelariami Prawnymi, dostałem ofertę pracy dla mającego dopiero wejść na polski rynek Bukmachera. Co tu dużo mówić. Oczywiście skorzystałem. Wyzwanie prowadzenia hazardowego biznesu w Polsce, przy kłodach jakie rzuca nam pod nogi ustawodawca, nie należy do najłatwiejszych. Ten biznes poznałem od samego początku. Od założenia firmy, przez zdobycie dla spółki wszelkich wymaganych zezwoleń, wdrożeniu polityki marketingowej do ciągłego rozwoju i wzrostu na rynku bukmacherskim. Ciężki orzech do zgryzienia. Same sprawy prawne, administracyjne, ewidencyjne, regulacyjne stanowią ogromne wyzwanie nie mówiąc już o aspektach technicznych. Dodatkowo jeden z najwyższych podatków od gier, który mamy w Polsce nie ułatwia sprawy. Znakomitym rozwiązaniem byłby GGR oraz wyeliminowanie obowiązku uiszczania opłat za zgody na wyniki sportowe, co oczywiście przekułoby się w zmniejszenie szarej strefy, która w Polsce zajmuję znaczną część rynku.
Znając Ciebie uważam, że to nie jest jedyne Twoje zajęcie. Zajmujesz się czym jeszcze?
Równocześnie pracując w Zarządzie Bukmachera zajmuję się również rynkiem nieruchomości. Nieruchomościami o dużych powierzchniach na terenie całej Polski. Z uwagi na aktualne wydarzenia na świecie, pandemię SAR-COV2, wysoką inflację, która przełożyła się na podniesienie stóp procentowych, a co za tym idzie wyższe raty kredytów biznes ten jest chwilowo ciężki, lecz na 100% odbiję się i wyróżni na tle innych działalności. Dodatkowo po godzinach rozwijam własną działalność nastawioną w dużej mierze na analizę finansową przedsiębiorstw, controlling finansowy oraz badania rynku. Posiadam dyplom Kontrolera finansowego i w tej dziedzinie się ciągle szkole i nabieram doświadczenia. Nadzorując plany finansowe poszczególnych obszarów przedsiębiorstwa obserwuję ich wpływ na strukturę bilansu. Niektórymi z moich zadań są planowanie płynności finansowej oraz tworzenie szkicu sytuacji majątkowej przedsiębiorstwa jak również wybieganie w przyszłość czy dana inwestycja pieniądza przyniesie dochód czy jednak rynek się na tyle nasyci, że stanie się to nieopłacalne. Jest coś jeszcze, ale zostawię tą informację na przyszłość.
Czy łączysz ze sobą te wszystkie działalności czy każdą traktujesz jako odrębne zadanie? Co przynosi sukces biznesowy?
Controlling finansowy oczywiście należy wprowadzać do każdej z działalności, aby mieć pełny pogląd na finanse firmy. Zawsze coś można poprawić. Nigdy nie jest idealnie, ale zawsze może być lepiej. Działalności chociaż się od siebie różnią to zasada prowadzenia biznesu jest niezmienna. Podstawowym elementem są badania rynku, które nakreślają w jaki sposób trafić w potrzeby potencjalnych kontrahentów. Dlaczego na badania rynku kładę ogromny nacisk?
Krótka anegdota. Jeden analityk, którego wysłano w nowy rejon sprzedaży przedstawił raport, że pomysł jest trafiony w punkt. Tu nikt nie nosi butów. Sprzedamy wszystko. Drugi zaś zrobił analizę, z której wyszło, że ten sam rynek jest nieopłacalny, bo tutaj nikt nie nosi butów. Są zbyteczne do codziennego funkcjonowania. Dokładne rozeznanie w potrzebach potencjalnych kontrahentów poprzez badania rynku to jedna z najistotniejszych umiejętności jaką dobry menadżer powinien posiadać.
Jakie masz plany na przyszłość?
Szczerze mówiąc nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od tego czy doba zostanie wydłużona z 24 do 36 h. Na chwilę obecną stawiam na ciągły rozwój i zdobywanie coraz to nowszych doświadczeń zawodowych.
Z uwagi na ostatnie wydarzenia u naszych sąsiadów można tą rozmowę zakończyć tylko w jeden sposób. Chwała Ukrainie. Chwała Bohaterom !!!
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."