Ostatnia aktualizacja: 26 lutego 2015
W Centralnej Bazie Rachunków znajdą się informacje o pieniądzach zgromadzonych przez Polaków.
Urzędy co prawda nie dowiedzą się, ile pieniędzy ktoś zachomikował, ale w ciągu kilkunastu minut dotrą do pełnych danych posiadaczy kont – w tym numeru telefonu, a także adresów: zamieszkania i e-mailowego. To wszystko także w odniesieniu do osób, które niedawno zamknęły konta: dane bowiem będą przechowywane w systemie przez 5 lat od likwidacji rachunku.
– Celem wprowadzenia bazy jest zwiększenie kontroli administracyjnej oraz skarbowej nad podmiotami prywatnymi i gospodarczymi w kwestiach finansowych – tłumaczy dr Mariusz Bidziński, partner w kancelarii Chmaj i Wspólnicy. – O ile jednak zrozumiałe są weryfikacja i raportowanie niektórych danych, o tyle szeroka ingerencja, a nawet inwigilacja, jest niepokojąca – dodaje mec. Bidziński.(…)
Z założeń ustawy wprowadzającej CBR wynika, że zwiększy się skuteczność poszukiwania majątku dłużników. Organy podatkowe i egzekucyjne nie będą już musiały rozsyłać wielu zapytań do banków, poszukując kapitału. Wystarczy jeden wniosek do CBR. Obecne rozwiązanie – jak wskazuje zespół składający się ze specjalistów z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Finansów oraz przedstawicieli prokuratora generalnego – jest dla urzędników zbyt czasochłonne i kosztowne.
Ciekawe, który specjalista z ramienia Ministerstwa Finansów znalazł się w tym zaszczytnym zespole 😉 (Red.)
Czytaj całość na: gospodarka.dziennik.pl
bri444
19:10 26/02/2015