Ostatnia aktualizacja: 30 października 2017
Policja i prokuratura rozbiły międzynarodowy gang, oferujący Polakom „inwestycje” na rynku forex. Osiem osób trafiło za kratki.
To chyba największy sukces organów ścigania w walce z nielegalnie działającymi w naszym kraju brokerami foreksowymi. Kilka dni temu funkcjonariusze CBŚ, na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, zatrzymali kilkanaście osób związanych z centrami obsługi telefonicznej platform inwestycyjnych CFD 1000 (ze Wspólnoty Dominiki), Vortex Assets (z Wysp Marshalla) i MIB 700 (z Republiki Vanuatu).
Siedmiu z zatrzymanych: Maciej Z., Artur S., Jakub L., Mateusz W., Paweł K., Ryszard M. i obywatel Izraela Dawid B. usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze międzynarodowym, mającej na celu prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia oraz popełnianie przestępstw na szkodę inwestorów i prania brudnych pieniędzy, a także oszukania ponad 100 osób na co najmniej 8,5 mln zł. Cała siódemka decyzją sądu została aresztowana. Cztery kolejne osoby usłyszały zarzut prowadzenia działalności maklerskiej bez zezwolenia i zostały objęte dozorem policyjnym.
Izraelczyk z Gwatemali
Śledztwo w tej sprawie wszczęto 30 listopada 2016 r., kiedy w ręce organów ścigania wpadł obywatel Izraela Avraham G., posługujący się w naszym kraju podrobionym paszportem Republiki Gwatemali na nazwisko Rafaela de L. P. Właśnie jako Rafael de L. P. kupił w Polsce dwie spółki z o.o. (m.in. RDP Media Ltd.), a następnie założył dla nich rachunki bankowe w złotych, dolarach i euro. Na te właśnie rachunki wpływały pieniądze od ludzi, którzy mieli inwestować na platformach Vortex Assets, CFD 1000 i MIB 700. Większość pieniędzy była jednak cyklicznie, po zgromadzeniu określonej kwoty, transferowana na rachunki bankowe innych firm, mających siedziby w Izraelu, Dominice lub na Seszelach, przy czym do części z nich pełnomocnictwa mieli Maciej Z., Artur S. i Jakub L. Avrahamowi G., który od grudnia 2016 r. przebywa w areszcie, przedstawiono zarzuty posługiwania się podrobionym paszportem gwatemalskim i wyprania 5 mln zł, 1,5 mln EUR i 120 tys. USD. Usłyszy też zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Wspólnicy z Wołomina
Z ustaleń „PB” wynika, że większość osób zatrzymanych w ubiegłym tygodniu to mieszkańcy podwarszawskiego Wołomina, głównie dwudziestokilkulatkowie, z których kilku związanych było z firmą Amplio Investments (AI). O skali działalności grupy może świadczyć fakt, że we wrześniu 2016 r. AI wynajęła 650 mkw. w stołecznym biurowcu klasy A Catalina Office Center — na potrzeby prowadzenia call center. Przedstawiciele firmy kontaktowali się z potencjalnymi inwestorami, oferując produkty mające zapewnić bardzo wysoki zysk. Początkowo miały to być inwestycje w debiuty giełdowe znanych spółek, a potem również na rynku forex. Standardem było, że początkowe „inwestycje” przynosiły wirtualny zysk, po uzyskaniu którego klienci namawiani byli do kolejnych wpłat. Po jakimś czasie proponowano im jednak nietrafione inwestycje lub naliczano tak gigantyczne opłaty, że salda rachunków spadały do zera. Wtedy kontakt z przedstawicielami firmy się urywał.
Całość czytaj na: pb.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."