Ostatnia aktualizacja: 7 marca 2014
Utrzymuje, że kasyno złamało prawo pozwalając mu grać i pożyczając mu pieniądze gdy był pod wpływem alkoholu.
Biznesmen z południowej Kaliforni pozywa kasyno z Las Vegas, gdzie przegrał 500 tys. $ bo, jak twierdzi, upajano go drinkami i pożyczano pieniądze żeby pogłębić jego dług.
Mark Johnston, adwokat powoda, powiedział, że zezwalanie ewidentnie pijanej osobie grać w kasynie jest niezgodne z prawem Nevady, a jego klient był „pijany do nieprzytomności” gdy w czasie weekendu Super Bowl przegrał ogromną sumę.
„To z pewnością bardzo nietypowa sprawa. Nigdy nie słyszałem o przypadku, w którym jest pijany do takiego stopnia, że nie może już odczytać swoich kart, a kasyno nadal serwuje mu drinki i pozwala na kontynuację gry” powiedział Sean Lyttle, prawnik. „To bardzo ciężka i rzadka sprawa, której dawno w tym mieście nie było”, dodał.
Rada ds. Gier przeprowadza już dochodzenie w tej sprawie. Kasyno Grand nie skomentowało jeszcze pozwu.
Źródło: time.com
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"