Ostatnia aktualizacja: 4 stycznia 2023
Europejskie Stowarzyszenie Gier i Zakładów (EGBA) wyraziło obawy dotyczące poziomu regulacji i ograniczeń hazardu online w Szwecji.
Stowarzyszenie wyraziło opinię, że obecne ograniczenia nie tylko nie ochronią graczy, ale zaszkodzą całej branży.
EGBA wyraziło obawy po tym, jak szwedzki minister opieki społecznej Ardalan Shekarabi nałożył dodatkowe środki w celu ograniczenia działalności hazardowej.
Ograniczenia obejmują cotygodniowy limit wpłaty w wysokości 5000 SEK (497 USD), wraz z limitem 100 SEK na oferty bonusowe i ustalonymi limitami czasowymi dla działań kasyn online.
Według EGBA limity mogą zachęcać klientów do hazardu w nielicencjonowanych witrynach typu off-shore.
Sekretarz Generalny EGBA, Maarten Haijer, powiedział: W Szwecji wydatki na reklamę hazardową spadają i nie widzimy dowodów na to, że średnie wydatki klientów są wyższe. Mimo to nie ma przekonujących dowodów na to, że arbitralne ograniczenia wydatków klientów mają pozytywny wpływ na bezpieczeństwo hazardu.
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"