Ostatnia aktualizacja: 21 lutego 2024
Bukmacherzy prześcigają się w oferowaniu coraz ciekawszych zakładów swoim klientom. W GO+bet pojawiła się ciekawa propozycja, która stanowi realne powiększenie oferty. To punkty wydajności. Na czym polegają i jak je obstawić?
Nietypowe zakłady coraz częściej w ofercie
Zakład na gola strzelonego kolanem, podbicie dziesięć razy piłką czy pomylenie kartek przez sędziego? Bukmacherzy co chwilę tworzą nowe zakłady, by zainteresować swoich graczy ofertą. Jest to jednak zazwyczaj bardziej zabieg marketingowy, niż rzeczywiste oferowanie ciekawych wydarzeń typerom.
W obecnych czasach oferty bukmacherów potrafią być naprawdę obszerne. Na najważniejsze mecze w sezonie pojawiają się setki różnych zdarzeń do typowania. GO+bet wyszedł jednak z nieco inną inicjatywą i są to PUNKTY WYDAJNOŚCI.
Jak liczone są punkty wydajności?
Dotychczas GO+bet wystawił ten rodzaj zakładu na zaledwie kilka spotkań, między innymi na najbliższy mecz reprezentacji Polski w piłkę nożną. Biało-czerwoni zmierzą się w Warszawie z Holandią w ramach rozgrywek Ligi Narodów. Dni meczowe kadry to momenty, gdy bukmacherzy przeżywają największe obłożenie. GO+bet wychodzi do swoich klientów z nową ofertą – punktów wydajności.
W tym przypadku mecz należy potraktować jako grę, w której zdobywa się konkretne punkty. Bukmacher bierze pod uwagę: wynik meczu, bramki, rożne i kartki pokazane przez sędziego. Każda z drużyn na przestrzeni całego spotkania zbiera punkty za wyżej wymienione aktywności. Tak wygląda punktacja:
• Wygrana = 25 pkt
• Remis = 10 pkt
• Gol = 15 pkt
• Czyste konto = 10 pkt
• Rzut rożny = 3 pkt
• Żółta kartka = -5 pkt
• Czerwona kartka = -15 pkt
Przykładowo: mecz Polska – Holandia kończy się wynikiem 2:1 dla gospodarzy, w rzutach rożnych było 3 – 3, z kolei Polacy zobaczyli cztery żółte kartki, a Holendrzy ani jednej. W tym wypadku Polska zdobędzie 25 pkt za wygraną, 30 pkt za zdobyte bramki, 9 pkt za rzuty rożne, ale straci 20 pkt za „żółtka”. Wynik kadry Michniewicza to 44 pkt, zaś Holandii 24 pkt.
GO+bet wystawia na obie drużyny linie, w trakcie pisania tego tekstu na Polskę linia wynosi 28, z kolei na Holandię 47. Można także obstawiać iloczyn rzutów rożnych obu drużyn, goli i rzutów rożnych, a także rzutów rożnych z dwóch połów. Opcji jest sporo i jest to z pewnością powiew świeżości na rynku.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."