Czy SN i NSA zapanują nad chaosem orzeczniczym w sprawie hazardu?

Okiem eksperta
Bartosz 14/04/2015

Ostatnia aktualizacja: 14 kwietnia 2015

Trybunał Konstytucyjny nie pomógł jednostkom administracyjnym i powszechnym. Nadal to one muszą oceniać, jaki charakter mają regulacje ustawy hazardowej i jakie są konsekwencje ich uznania za przepisy techniczne.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 marca 2015 r. (sygn. akt P 4/14) uznał, że przepisy art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych, dotyczące nakazu organizowania gier o niskich wygranych tylko w kasynach, są zgodne z ustawą zasadniczą. Nie ocenił, czy są to przepisy techniczne w rozumieniu dyrektywy 98/34/WE. Ma ona na celu prewencyjną ochronę swobody przepływu towarów na terenie UE i nakazuje przekazywanie projektów przepisów technicznych do Komisji Europejskiej (tzw. notyfikacja).

Sądy składające w tej sprawie pytania prawne do TK uznały, że art. 14 ust. 1 ustawy stanowi przepisy techniczne, które nie zostały notyfikowane. Zarzuciły one tym przepisom niezgodność z konstytucją w takim ujęciu, że brak notyfikacji należy traktować jako istotną wadę polskiego postępowania ustawodawczego z punktu widzenia zasady rzetelnej procedury ustawodawczej i legalizmu działania władz publicznych. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że notyfikacja jest unijną procedurą, a nie polską. Tym samym nie jest elementem konstytucyjnego trybu ustawodawczego. Wyeliminowanie zaskarżonych przepisów z obrotu sprawiłoby, że zniknąłby problem stojący przed polskimi sądami. Muszą one rozstrzygać, czy nienotyfikowane regulacje obowiązują w polskim porządku prawnym i czy należy je stosować, czy też wręcz przeciwnie.

Polski rząd był zdania, że przepisy z art. 14 ustawy nie mają charakteru technicznego, dlatego pominął proces notyfikacji (warto jednak zwrócić uwagę, że przygotowując w 2014 roku projekt ich nowelizacji, uznał je za techniczne i dokonał notyfikacji – nr 2014/0537/PL-H10). Natomiast w wyroku z 2012 r. w sprawie spółek Fortuna, Grand i Forta (połączone sprawy: C 213/11, C 214/11 i C 217/11) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyraził niejednoznaczny pogląd – z jednej strony stwierdził, że art. 14 ust. 1 należy uznać za przepis techniczny w rozumieniu dyrektywy (pkt. 25 uzasadnienia wyroku), z drugiej w sentencji stwierdził, że regulacje ustawy o grach hazardowych stanowią przepisy techniczne tylko potencjalnie, dlatego też ich projekt powinien zostać przekazany KE.

Czytaj całość na: prawo.gazetaprawna.pl

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

G-shock

08:04
16/04/2015

Jak politycy z lat 90 tyh. Mogą tworzyć nowoczesne prawo? Oni nie ogarniajà. ..

Darko

09:41
16/04/2015

W Polsce nadal brakuje kar dla urzędników za głupie i pochopne decyzje które w wyraźny sposób naraziły firmy , przedsiębiorców na straty nie wspominając o budźecie państwa. czyli w myśl zasady " Kali może ukraść krowę ale jak kalemu ukraść to jest przestępstwo"
E-PLAY.PL