Ostatnia aktualizacja: 22 kwietnia 2024
Ile afer na rynku finansowym musi się jeszcze wydarzyć, żeby nadzór bankowy zaczął skutecznie realizować to, do czego jest powołany? 10, 100, 200?
A może 1000? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Jednak afery GetBack można było uniknąć. Zawiodły instytucje nadzorcze i kontrolne, które nie wyciągnęły wniosków z podobnych przestępstw na rynku finansowym. Przecież nie jest to pierwsza afera z emisją obligacji. Wystarczy wspomnieć Gant Development, spółkę medyczną PCZ, prawniczą e-Kancelarię. Różni się od pozostałych tym, że po raz pierwszy na taką skalę obligacje oferowały banki i pośrednicy tłumacząc, że są to całkowicie bezpieczne „lokaty”(…)
KNF za łamanie prawa nałożył na Inventium TFI, który zarządzał funduszem, karę w wysokości miliona złotych! Pół miliona nadzór bankowy kazał zapłacić IDM, który na zlecenie Idea/Inventum TFI zarządzał przez pewien czas portfelem inwestycyjnym funduszu.
Dodatkowo w październiku 2014 r. Komisja cofnęła Iventium TFI zezwolenie na wykonywanie działalności. Podkreśla, że było to wówczas działanie bezprecedensowe, świadczące o dobrej ocenie sytuacji.
— podkreśla Barszczewski z KNF.
Gdyby jednak KNF sprawą zajęło się wcześniej, afery mogłoby by nie być. Ostrzeżenia i sygnały były poważne. Pisano o ewidentnych naruszeniach prawa podczas giełdowej (czyli nadzorowanej) emisji akcji IDM, z której pozyskał od inwestorów około 100 milionów, które miał przeznaczyć głównie na założenie lub kupno banku. Informowałem o moich wątpliwościach KNF oraz ABW podczas przesłuchań, gdy były poważne podejrzenia, że pieniądze zostały wytransferowane na operacje skutkujące stratami dla klientów. m.in. znaleziono w rejestrach KRS bardzo dziwne, wielomilionowe operacje ze spółkami hazardowymi tuż przed aferą hazardową oraz z cypryjskimi podmiotami.
— przekonuje Mariusz Zielke w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Twierdzi, że KNF już wówczas, czyli 2-3 lata przed karami mógł reagować, bo widział dowody na to, co się dzieje(…)
Źródło: wpolityce.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."