Ostatnia aktualizacja: 17 lipca 2018
Ok. 40 osób, które pracowały w płockim kasynie, albo straci zatrudnienie, albo przyjmie ofertę pracy w innym mieście, gdzie spółka Casinos Poland prowadzi taką działalność.
Z powodu wygaśnięcia koncesji kasyno w Hotelu Płock przestało działać w lutym.
Wyjaśnijmy: tego typu miejsc w naszym województwie może być nie więcej niż osiem, z tego w miastach poniżej 250 tys. mieszkańców (a takim jest Płock) – najwyżej jedno. Każde kolejne 250 tys. mieszkańców sprawia, że liczbę dozwolonych kasyn można zwiększyć o jedno. W efekcie w samej Warszawie może ich być osiem.
Już w sierpniu ub.r., w związku z tym, że na Mazowszu wygasały koncesje dwóm kasynom, Ministerstwo Finansów ogłosiło przetarg na prowadzenie tej działalności. Stanęła do niego Tullos Investments – spółka córka Casinos Poland, znanego właśnie z hotelu Płock. Jak się okazuje, dwie koncesje zgarnęły firmy chcące prowadzić ten interes w Warszawie. Tym sposobem kluby oferujące hazardową rozrywkę na Mazowszu są teraz tylko w stolicy.
Jak mówi Krzysztof Barszcz z Casinos Poland, pracownikom zostały zaproponowane miejsca pracy w innych kasynach spółki. Z tymi, którzy nie będą mieli możliwości przyjęcia oferty w innym mieście, firma rozwiąże umowy. Oczywiście dostaną bonusy, które gwarantuje im Kodeks pracy, np. odprawy.
Czesław Krakowski nie zdecydował jeszcze, co powstanie w miejscu kasyna.
Być może jednak nie wszystko jeszcze stracone. Ministerstwo Finansów ogłosiło następny przetarg na dwie koncesje dla Mazowsza. Dwóm firmom pozwolenia wygasają bowiem w przyszłym roku w kwietniu.
Całość czytaj na: plock.wyborcza.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."