Ostatnia aktualizacja: 24 marca 2018
W mediach lokalnych usłyszeć można było o zmasowanej akcji służb kontrolnych w Starachowicach na dwa lokale z automatami. W minionym czasie zlikwidowane zostały trzy lokale, 6 marca – pierwszy z nich na ul. Radomskiej, 7 marca dwa kolejne – Noble na ul. Radomskiej i Noble na ul. Piłsudskiego 24 a.
W dniu 6 marca br. miało miejsce wejście do pierwszego lokalu, przy ulicy Radomskiej (naprzeciwko Stelli). Zarekwirowano 5 tzw. walizek hazardowych, tj. urządzeń do gry w postaci walizki. Zatrzymana do wyjaśnienia została obsługa oraz osoby przebywające w środku. Jeden z zatrzymanych był poszukiwany przez policję, miał wówczas przebywać już w zamkniętym zakładzie karnym.
W dniu 7 marca 2018 r., w godzinach wieczornych, funkcjonariusze Świętokrzyskiego Urzędu Celno-Skarbowego, Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, Departamentu Zwalczania Przestępczości Ekonomicznej Ministerstwa Finansów oraz Mazowieckiego Urzędu Celno – Skarbowego dokonali czynności operacyjne w dwóch starachowickich lokalach. W akcji brało udział aż 30 funkcjonariuszy. Przechodnie mogli czuć się jak podczas akcji filmu sensacyjnego, bowiem zamaskowani antyterroryści wyposażeni byli w broń długą, hełmy oraz kamizelki kuloodporne. Wejście nastąpiło jednocześnie do dwóch lokali, w których typowano jednego właściciela. Najpierw odwrócone zostały kamery, żeby obsługa w środku nie rozpoczęła niszczenia dowodów. Potem nastąpiło siłowe wejście do środka. Przy użyciu specjalistycznego sprzętu wyłamano zamki i dostano się do środka.
W lokalach ujawniono urządzenia do gier hazardowych w ilości 6 szt. (po trzy szt. w każdym) pełnowymiarowych automatów. Ponadto w trakcie czynności procesowych ujawniono również środki pieniężne w kwocie 6 215,00 zł, rejestratory monitoringu i klucze serwisowe. W ramach czynności przeprowadzono oprócz przeszukania lokali – przesłuchania świadków, oględziny miejsc oraz zabezpieczono dowody wskazujące na popełnienie przestępstwa skarbowego. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, jedna z zatrzymanych osób złożyła obszerne wyjaśnienia na temat procederu który miał miejsce w środku. Pieniądze wygrywane wypłacane były przez obsługę lokalu. Pieniądze przegrywane trafiały do automatu, który opróżniany był przez osoby wstawiające automaty.
Jak dowiadujemy się nieoficjalnie od właściwych organów, bardzo trudno dotrzeć im do samego organizatora gry na najwyższym szczeblu. Firma, która wstawia automaty zmienia swojego właściciela kilka razy dziennie. Często są to „osoby wyjęte wprost ze śmietnika”, czasem właścicielami są osoby zaginione. Właściciel takiej firmy zmienia się minimum kilkadziesiąt razy w miesiącu. Jest to główna przeszkoda w dotarciu i ukaraniu prawdziwego właściciela. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, budowa świadomości społeczeństwa, właściwe wychowanie i edukacja od najmłodszych lat.
Sprawa jest rozwojowa, bowiem postępowanie karno-skarbowe prowadzone przez Naczelnika Świętokrzyskiego Urzędu Celno-Skarbowego obejmuje swoim działaniem podmiot, który organizuje urządzanie gier na terenie całego kraju. Przypominamy: przestępstwo skarbowe z art. 107 Kodeksu karnego skarbowego zagrożone jest karą grzywny, a nawet karą pozbawienia wolności do lat 3. Ponadto zgodnie z art. 89 Ustawy o grach hazardowych za urządzanie gier na automatach grozi kara pieniężna w wys. 100.000,00 zł od każdego automatu.
Całość działań to efekt wprowadzonej w zeszłym roku nowelizacji ustawy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości (która weszła w życie 1 kwietnia 2017r.). Hazard w Polsce nie był wcześniej legalny, jednak w samych Starachowicach na przełomie marca i kwietnia ubiegłego roku zniknęło ponad 140 automatów, co było bezpośrednim skutkiem nowego prawa które stało się bardziej skuteczne. Służby mundurowe prowadzą już dochodzenie w sprawie kolejnych, bardziej zakonspirowanych lokali w naszym mieście. Nie są to ostatnie akcje ani zatrzymania.
Źródło: spottedstarachowice.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."