Ostatnia aktualizacja: 21 maja 2014
Zagraniczni inwestorzy lobbują rząd premiera Abe. Czy jest możliwym zalegalizowanie kasyn jeszcze za obecnej kadencji?
Według przedstawicieli rządu premiera Abe igrzyska olimpijskie, które odbędą się w 2020 roku w Tokio, dają Japonii ogromną szansę, aby wprawić w ruch stojącą w miejscu gospodarkę. Jednym ze sposobów miałaby być legalizacja hazardu, o czym można było przeczytać na łamach japonia-online tutaj oraz tutaj. Inwestorzy spoza kraju wykazują niezwykłe zainteresowanie możliwościami, jakie dawałoby zniesienie zakazu hazardu i otwarcie tak wielkiego rynku. Japonia ma szansę na zostanie drugim największym azjatyckim centrum gier losowych. Prym pod tym względem wiedzie chiński specjalny region administracyjny Makau, którego dochody pochodzą głównie z turystyki i opodatkowanych kasyn.
Hazard w Japonii istnieje, jednakże jest to strefa zdominowana przez yakuzę. Tajemnicą poliszynela jest na wpół legalna działalność większości spośród salonów pachinko. Zakaz hazardu omijany jest w ten sposób, że wygrane maskotki lub inne drobne nagrody są następnie spieniężane w znajdujących się opodal kioskach, które oficjalnie nie są częścią salonu. Przymykane jest też oko na zakłady sportowe na wyścigach konnych bądź rowerowych.
Zagraniczni lobbyści mają nadzieję, że uda się przegłosować uchwałę do 23 czerwca, czyli do końca obecnego Zgromadzenia Narodowego. James Murren, przedstawiciel MGM Resorts International, twierdzi, że czas gra tutaj najważniejszą rolę. Wydaje się, że istnieje teraz silna polityczna wola, ażeby wprowadzić nowe prawo, a nie wiadomo jakie będą panowały nastroje za 2 lub 3 lata.
Czytaj całość na: japonia-online.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."