Ostatnia aktualizacja: 2 lipca 2014
Umówiłeś się ze znajomymi na pokera? Jeśli nie masz na to zezwolenia ministra finansów, zabawę mogą wam zepsuć mundurowi. Tak jak ostatnio w Szczecinie.
W trakcie odczytywania aktu oskarżenia atmosfera na sali Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód była swobodna. Gdy rozpoczynał się największy w Polsce proces pokerzystów, podsądni – a jest ich aż 41 – żartowali, gawędzili, a nawet „przybijali żółwiki”. Sędzia musiała ich strofować.
Tylko Romek martwił się, że urodziny pana Irka zmarnują mu życie.
CBŚ rozbija bank
Funkcjonariusze Służby Celnej i Centralnego Biura Śledczego wpadli do specjalizującego się w weselach szczecińskiego lokalu Ceremonia zaraz po odśpiewaniu przez gości „Sto lat”.
Mieli długą broń i kamizelki kuloodporne. – Wyglądało to tak, jakby Eliot Ness ze swoimi ludźmi z FBI rozbijał nielegalny dom gry Ala Capone – opowiada jedna z zatrzymanych wtedy osób. – Przy każdym stoliku usiadł jeden funkcjonariusz. Powiedzieli, że mamy się nie ruszać i nie wstawać od stołów. Rzucili się na żetony – były na nich wielotysięczne nominały w europejskiej walucie. Byli pewni, że na stołach jest 15 milionów euro!
Mundurowi byli nieco zdziwieni, że ludzie, których pojmali, to nie typy spod ciemnej gwiazdy, ale studenci, biznesmeni, przedstawiciele wolnych zwodów, inżynierowie, a nawet rolnicy.
– To były po prostu 50. urodziny pana Irka – mówiła przed sądem Agnieszka T., współorganizatorka urodzinowego turnieju, która nie czuje się winna popełnienia przestępstwa.
Czytaj całość na: wyborcza.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."