Ostatnia aktualizacja: 22 sierpnia 2016
Brytyjski Urząd Standardów Reklamy (Advertising Standards Authority) wysłał ostrzeżenia do Betway i bwin.party w związku z reklamami, które wprowadzają w błąd.
Betway ostrzeżenie ASA przyjął i uznał swoją winę. Jakie były zarzuty? Otóż w promocyjnej ofercie bukmachera „Football Betting Offer £30 Free Bet… Bet Now”, regulamin i zasady podano małym druczkiem i dopiero po dogłębnej jego analizie wychodziło, że aby otrzymać bonus wymagany jest depozyt tej samej wysokości a jego wysokość to od 10 do £30. Betway przyznał, że faktycznie niezbyt jasno podał, że chodzi o bonus 100% – czyli taki, którego wysokość zależy od wysokości wpłaty.
Po otrzymaniu ostrzeżenia Betway zmienił zasady promocji, wszystko jest jasne i klarowne. A do czego zastrzeżenia urząd miał w stosunku do bwin.party?
Bwin.party w swojej ofercie powitalnej również miał wprowadzać graczy w błąd mówiąc graczom o możliwości otrzymania bonusu w wysokości 30 funtów jeżeli dokonają depozytu wartości 10 funtów. Szkopuł w tym, że zapomniano wspomnieć wyraźnie o wymaganym obrocie bonusowych środków…
Brzmi znajomo? Nieraz widzimy wspaniałe promocje i obiecane darmowe pieniądze a później okazuje się, że pieniądze owszem, ale najpierw depozyt i taki obrót, że nie ma szans, by cokolwiek potem z bonusu wypłacić. My oczywiście o wszystkich kruczkach każdej promocji piszemy wyraźnie – dzisiaj zapraszamy do zapoznania się z promocyjną loterią kasyna Stake7.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."