Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
Zwycięzca Main Eventu EPT Barcelona opowiedział m.in. o tym, jak dużą wartość mają dla niego pieniądze, które wygrał i jak patrzy na swoją karierę.
Sebastian pytany o to, od czego zaczyna się droga do pokerowego mistrzostwa mówi: -Grałem w szachy od 6 do 18 roku życia, jeździłem na mistrzostwa polski juniorów- zawsze plasowałem się w pierwszej dziesiątce graczy. Wszyscy szachiści grają w pokera. Gdzieś od 15 roku życia jestem jego fanem, zawsze uwielbiałem oglądać rozgrywki, rozmawiać o nim. Dwa lata temu byłem pierwszy raz na European Poker Tour i robiłem sobie zdjęcia z tymi wszystkimi profesjonalnymi pokerzystami, podziwiałem ich. Sam zacząłem jak miałem 18 lat. Grałem bardzo dużo i cały czas chciałem grać więcej-.
Poproszony o wskazanie głównej motywacji, dla której gra w pokera odpowiada, że w przeszłości nie traktował pokera jako swojej pracy. -Dopiero teraz chcę zacząć podchodzić do tego poważnie, chciałbym zostać profesjonalnym pokerzystą. Teraz już zależy mi na tym, żeby grać tak, żeby mi się to opłacało- dodaje. Mówiąc o pieniądzach wygrywanych w pokerze, Sebastian zwraca uwagę na istotną kwestię, która nie zawsze jest oczywista dla osób spoza środowiska pokerowego. Chodzi o to, że statystyki pokazujące wygrane w turniejach nie uwzględniają kosztów, które gracz ponosi, a także wpisowych z turniejów, gdy nie znalazł się na miejscach płatnych.
Więcej czytaj na: e-playpoker.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."