Ostatnia aktualizacja: 18 maja 2017
Rada nadzorcza Totalizatora Sportowego ponownie wybrała Olgierda Cieślika na prezesa spółki – poinformował szef rady Totalizatora Piotr Kwiecień.
Decyzję o wyborze prezesa spółki podjęto we wtorek.
Rada nadzorcza Totalizatora Sportowego od lutego do połowy marca br. prowadziła konkurs na prezesa firmy, kiedy to rezygnację z pełnionej funkcji złożył Łukasz Łazarewicz. Kierował on spółką przez 10 miesięcy. Konkurs zakończył się wyborem Olgierda Cieślika na prezesa spółki, funkcję tę objął on 20 marca.
Trzeba było jednak ogłosić nowy konkurs.
Jak tłumaczył bowiem wcześniej szef RN spółki, „z chwilą odbycia Walnego Zgromadzenia zatwierdzającego rok obrachunkowy 2016, kończy się kadencja wszystkich organów spółki Totalizatora Sportowego, najpóźniej do 30 czerwca 2017”. – W związku z powyższym ogłoszenie rady nadzorczej spółki Totalizator Sportowy o konkursie na trzy stanowiska dotyczy objęcia mandatów w zarządzie na kadencję zaczynającą się na przełomie czerwca i lipca 2017 roku – mówił wówczas.
W związku z tym rada nadzorcza Totalizatora Sportowego ogłosiła konkurs na funkcje prezesa i członków zarządu odpowiedzialnych za sprzedaż, produkty i marketing oraz za finanse i inwestycje. Ich kadencja zacznie się na przełomie czerwca i lipca 2017 roku.
Aplikację złożyło około 30 chętnych, w tym cały dotychczasowy zarząd.
W ogłoszeniu napisano, że w przypadku ubiegania się o stanowisko prezesa czy członka zarządu spółki przez kandydata, który pełnił już funkcję prezesa lub członka zarządu spółki, „Rada Nadzorcza oceniając przydatność kandydata, dokona oceny jego działalności za okres pełnionej funkcji, biorąc pod uwagę sposób wykonywania obowiązków, efekty podejmowanych czynności oraz ocenę wykonywania obowiązków dokonaną przez Zgromadzenie Wspólników”.
Kandydatów przesłuchano 16 maja. – Postępowanie konkursowe na dwóch członków zarządu nadal trwa, rozmowy z kandydatami będą kontynuowane 26 maja – powiedział Piotr Kwiecień. Członkami zarządu są: Radosław Śmigulski, Cezary Godziuk i Grzegorz Sołtysiński.
Źródło: PAP
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."