Ostatnia aktualizacja: 4 marca 2020
Gernot Blümel twierdzi, że licencjonowanie i nadzór nad branżą hazardową w tym kraju powinny być „powierzone niezależnemu organowi ds. gier”.
Austriacki minister finansów, Gernot Blümel, wezwał do utworzenia w tym kraju dedykowanego regulatora gier hazardowych.
Specjalny organ przejąłby regulację i licencjonowanie hazardu od skarbu państwa, co zdaniem Blümela rozwiąże problem obecnego procesu nadzoru.
„Obszary licencjonowania i nadzoru powinny być zlecane niezależnemu organowi ds. gier” – wyjaśnił.
Ponadto austriackie stowarzyszenie bukmacherskie i hazardowe (OVWG) wyraziło również obawy dotyczące obecnego monopolu hazardowego w tym kraju i wezwało do jego zmiany.
Apel o zniesienie monopolu na hazard pojawia się po skandalu z udziałem Casinos Austria, jedynego licencjonowanego operatora w kraju.
Casinos Austria ma monopol na kasyna w tym kraju od 2016 roku, ale skandal pojawił się po tym, jak były dyrektor finansowy organizacji, Peter Sidlo, był powiązany ze skandalem korupcyjnym. Sidlo zaprzecza tym zarzutom.
OVWG powiedziała, że skandal dowodzi, że model monopolu nie działa i że wymagany jest większy nadzór regulacyjny.
Najnowocześniejsze przepisy hazardowe zgodne z warunkami rynkowymi muszą służyć stworzeniu przejrzystego i bezpiecznego środowiska gry: ochrona graczy dla klientów, prawne bezpieczeństwo firm i kompleksowa kontrola oraz gwarantowane dochody podatkowe dla państwa – stwierdza OVWG w oświadczeniu.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."