Ostatnia aktualizacja: 27 stycznia 2022
Oferta przejęcia Playtech o wartości 2,7 mld USD złożona przez Aristocrat Leisure może zostać odrzucona przez inwestorów azjatyckich, którzy łącznie posiadają około jednej czwartej udziałów grupy.
Raporty sugerują, że grupa azjatyckich inwestorów mogłaby głosować przeciwko transakcji z Arystokratą.
Na 2 lutego zaplanowano nowe walne zgromadzenie, na którym inwestorzy będą głosować nad ofertą 680 pensów za akcję (9,19 USD) Aristocrat.
Głosowanie zostało już dwukrotnie przełożone, ponieważ zarząd Playtech zgodził się dać JKO Play, konsorcjum kierowanemu przez byłego potentata Formuły 1 Eddiego Jordana, czas na zaproponowanie akcjonariuszom kontroferty. Jednak oferta ta nie doszła do skutku.
Źródła podają, że oferta Jordana „została porzucona, rzekomo z powodu obaw o intencje azjatyckich akcjonariuszy”.
Najwyraźniej doradcy finansowi Playtech opracowali plan awaryjny, zgodnie z którym zarząd śledziłby podział i aukcję oprogramowania hazardowego online grupy, jednostki B2B i jej firmy bukmacherskiej Snaitech Italia. Podobno do takiego rozpadu doszłoby dopiero w przypadku upadku przejęcia grupy przez Aristocrat.
Playtech wydał oświadczenie, które potwierdziło, że firma jest na bieżąco ze spekulacjami i plotkami dotyczącymi przyszłej strategii firmy.
Oświadczenie brzmiało:
„Rada dyrektorów ponawia swoje zalecenie, aby akcjonariusze głosowali za przyjęciem oferty Aristocrat Leisure Limited. Podczas gdy Playtech poczynił znaczne postępy strategiczne i operacyjne i ma silną pozycję na przyszłość, propozycja Aristocrat stanowi atrakcyjną okazję dla akcjonariuszy do przyspieszenia realizacji długoterminowej wartości Playtech”.
Źródło: gamblinginsider.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."