Ostatnia aktualizacja: 3 stycznia 2023
Playtech Plc przeprowadził kompleksowy przegląd opcji refinansowania niepodporządkowanych zabezpieczonych papierów dłużnych o wartości 530 mln euro oraz warunków kredytu odnawialnego (RCF) – obie z terminem zapadalności w IV kwartale 2023 r.
Przegląd możliwości finansowania dłużnego został przedstawiony inwestorom w ogłoszonych 22 września wynikach okresowych Playtech za I półrocze.
Grupa technologiczna FTSE250 wprowadziła zmieniony RCF w wysokości 277 mln EUR, który będzie dostępny do października 2025 r. – i zawiera opcje przedłużenia o kolejny rok.
Powołując się na „silny bilans i generowanie gotówki”, Playtech przekaże wezwania 16 listopada, aby wykupić niepodporządkowane zabezpieczone obligacje o wartości 330 mln euro dostępne z obligacji o wartości 530 mln euro i RCF, których termin zapadalności przypada na IV kwartał 2023 r.
Transakcja zostanie sfinansowana przy użyciu „bieżących sald gotówkowych”, w których Playtech spodziewa się, że jego RCF o wartości 277 mln EUR „pozostanie nietknięty” po przedterminowym wykupie.
Korzyści korporacyjne spowodują, że Playtech skompensuje oszczędności gotówkowe z tytułu odsetek w wysokości około 12 mln euro w 2023 roku.
Co ważne, bilans grupy technologicznej dotyczący spłat obligacji zostanie wypłacony wcześniej, biorąc pod uwagę oczekiwane „roczne oszczędności do 20 mln euro”.
„Połączenie silnego bilansu Playtech z wysoką generacją gotówki z jej działalności umożliwiło Spółce przeprowadzenie tego efektywnego refinansowania, pomimo trudnych warunków na rynku długu”. Cieszymy się, że osiągnęliśmy ten wynik i poczyniliśmy znaczne oszczędności z tytułu odsetek, które w innym przypadku można by ponieść”.
– to wypowiedź Dyrektora Finansowego Grupy Andrew Smitha.
Po przedterminowym wykupie Playtech będzie miał w swoim bilansie ponad 200 mln euro dostępnej gotówki. Jedyne inne istotne zobowiązania dłużne firmy to 350 mln euro w niepodporządkowanych zabezpieczonych papierach dłużnych z terminem zapadalności w 2026 r.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."