Ostatnia aktualizacja: 26 kwietnia 2014
Wielka Brytania to nie tylko kolebka piłki nożnej, ale także miejsce w którym narodziło się zjawisko zakładów bukmacherskich. Zakłady bukmacherskie polegają, mówiąc w dużym uproszczeniu, na obstawianiu wyników wydarzeń sportowych i mają swoją pokaźną rzeszę zwolenników.
Na Wyspach Brytyjskich prawo sprzyja prowadzeniu takiej działalności, nic dziwnego więc, że do światowych potentatów w tej branży należy wiele firm brytyjskich np. bet365, Betson czy William Hill. Właśnie ten ostatni bukmacher ogłosił ostatnio dosyć niepodziewanie, że będzie zmuszony zamknąć część swoich punktów.
Oświadczenie William Hill mówi o konieczności zamknięcia w najbliższym czasie 109 z ogólnej liczby 2400 punktów zakładów bukmacherskich. W planowanych do zamknięcia punktach pracuje około 450 osób. Jako główną przyczynę takiego kroku podano wprowadzenie przez brytyjski rząd podwyżki podatku na tzw. jednorękich bandytów, czyli maszyny służące do gier losowych. Bukmacherzy na Wyspach Brytyjskich tradycyjnie ustawiają takie maszyny w swoich punktach, gdzie uzupełniają one ofertę klasycznych zakładów sportowych. Stawka podatku od jednorękich bandytów wzrosła z 20 do 25%.
Czytaj całość na: coslychacwbiznesie.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."