Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Wojsko amerykańskie jest znane z tego, że gra w wielu różnych pulach, ale gry slotowe zazwyczaj nie są uważane za jedną z nich. Jednak nowy raport National Public Radio (NPR) wykazał, że Departament Obrony (DOD) obsługuje ponad 3.000 miejsc w bazach zagranicznych, które generują przychody przekraczające 100 milionów dolarów rocznie.
Liczby te pochodzą z raportu przedłożonego przez Government Accountability Office (GAO) w 2017 r., na który początkowo zwrócił się Kongres. Według raportu maszyny są oferowane członkom służby jako sposób na zapewnienie „moralności, dobrobytu i rekreacji” (MWR).
Według NPR maszyny są dostępne dla wszystkich członków służby, nawet tych poniżej 21 roku życia. Ponadto w najbardziej odległych bazach często znajduje się większa liczba maszyn – na przykład marynarka wojenna obsługuje 52 maszyny na Diego Garcia, skrawku lądu. na Oceanie Indyjskim z populacją poniżej 5000.
Automaty zostały usunięte z baz krajowych w 1951 roku, a bazy międzynarodowe poszły w ich ślady na początku lat 70. XX wieku. Zostały one jednak przywrócone zaledwie dekadę później, a od 2017 r. DOD poinformował, że posiada maszyny w bazach w co najmniej 12 krajach.
Raport Pentagonu z początku 2000 roku podkreślał fakt, że maszyny są częścią działów MWR każdego oddziału, a bez generowanych przez nie przychodów nie byłoby wystarczających środków na inne udogodnienia, takie jak centra rodzinne i pola golfowe. Rzeczniczka DOD powiedziała NPR, że automaty „znacznie przyczyniają się” do „wielu innych zagranicznych programów rekreacyjnych i rozrywkowych”.
Nie powinno dziwić, że dane na temat problematycznego grania w wojsku są w najlepszym razie skąpe, ale National Council on Problem Gambling (NCPG) niedawno oszacowała, że 4 procent wszystkich członków służby spełnia kryteria, aby zostać uznanymi za umiarkowanych lub poważnych graczy problemowych , co jest dwukrotnie wyższe od średniej krajowej. Wojsko przestało badać takie zachowania lata temu i przywróciło je dopiero po raporcie GAO z 2017 roku.
Dyrektor wykonawczy NCPG Keith Whyte powiedział NPR, że pewne cechy personelu wojskowego, w szczególności tych, którzy są „młodymi mężczyznami, podejmującymi ryzyko”, znacznie zwiększają prawdopodobieństwo rozwinięcia nawyków związanych z hazardem, jeśli mają takie możliwości.
Z drugiej strony, generalna wskazówka ze strony przełożonych i pracowników jest taka, że maszyny faktycznie służą jako forma redukcji szkód, w tym sensie, że utrzymują personel w bazie, z dala od możliwości wpadnięcia w większe kłopoty gdzie indziej, zwłaszcza w obcych krajach.
W 2018 r. wielu prawodawców rzuciło światło na tę kwestię, powołując się na obawy związane z bezpieczeństwem narodowym – ponadpartyjny projekt ustawy, który ograniczyłby liczbę automatów i zwiększył fundusze na problematyczne usługi hazardowe, przedstawił senator Steve Daines (R-Montana) i Elizabeth Warren (D-Massachusetts), ale w końcu zbankrutowała.
Jeśli chodzi o obecne zasoby, Departament ds. Weteranów prowadzi w Ohio specjalny program hazardowy, który obsługuje zarówno weteranów, jak i aktywnych członków służby dyżurnej. Ponadto coroczne badanie stanu zdrowia całego personelu obejmuje teraz konkretne pytania mające na celu zidentyfikowanie problematycznego zachowania.
DOD powiedział NPR, że ma „obszerne kontrole” w celu ograniczenia potencjalnych szkód, w tym „ograniczenie godzin pracy, ograniczenie dostępu do maszyn, ograniczenie liczby maszyn w lokalizacjach, ograniczenie ilości granych pieniędzy i ograniczenie potencjalnych wygranych”.
Na podstawie: ggbnews.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."