Ostatnia aktualizacja: 22 kwietnia 2024
W ostatnich tygodniach w kilku miejscach w Tychach pojawiły się automaty oferujące wyroby susz konopi włóknistych (CBD). Wedle prawa nie są to narkotyki, zatem uprawa i handel takimi wyrobami jest legalny. Czy jednak powinny być one bez ograniczeń dostępne, także dla dzieci? Urząd Miasta ma co do tego wątpliwości.
W podpisanym przez prezydenta Andrzeja Dziubę piśmie do Rzecznika Praw Dziecka piszemy: Niniejsze pismo nie ma na celu kwestionowania legalności produktów oferowanych w automatach. Takie automaty działają nie tylko na terenie naszego miasta, ale również na terenie całego kraju, a nadto w sposób nie budzący wątpliwości można ustalić producenta w/w produktów oraz zapoznać się z jego ofertą dostępną w internecie, prowadzona działalność gospodarcza jest całkowicie legalna. Wyrażam jedynie obawę, czy swobodny i niczym nieskrępowany dostęp do tzw. legalnego suszu nie spowoduje negatywnych konsekwencji dla dzieci i młodzieży, która zdecyduje się na zakup oferowanych produktów, a następnie skorzysta z nich.
Przepisy ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii dopuszczają uprawę i sprzedaż produktów zawierających konopie włókniste, o tyle na wzór rozwiązań zastosowanych dla napojów alkoholowych czy też wyrobów tytoniowych, przepisy nie zabraniają ich sprzedaży, podawania oraz udostępniania osobom do lat 18. Producenci i podmioty oferujące je na rynku nie są również zobowiązani do umieszczenia widocznych i czytelnych informacji o potencjalnych zagrożeniach związanych z używaniem tych produktów, których nie sposób przecież wykluczyć.
Źródło: tychy.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."