Ostatnia aktualizacja: 29 października 2014
Ostatnio niezwykle modne stała się walka Państwa na każdym polu, z kibicami, z dopalaczami czy teraz w tym również w Elblągu za sprawą niektórych Radnych walka z jednorękimi bandytami. Okazuje się, że znów ustawa hazardowa pisana w pośpiechu może stać się luką do olbrzymich odszkodowań ze Skarbu Państwa. Czy ta walka miała jakikolwiek sens?
Niedawno w Elblągu Radna PO Maria Kosecka apelowała do Prezydenta Jerzego Wilk o to by zareagował on w sprawie maszyn hazardowych, które powstają w sklepach monopolowych czy innych niszowych miejscach w Elblągu. Wyraziliśmy swoją opinię w tej sprawie, że zajmowanie się takimi tematami nie ma najmniejszego sensu gdyż w pewnych sprawach nie ukrywajmy nadgorliwość rządu może się dla niego źle skończyć. Spotkaliśmy się z falą mocnej krytyki, że zaatakowaliśmy Panią Radną, która przecież walczy w słusznej sprawie.
Po kilku tygodniach od naszego artykułu okazuje się, że temat maszyn hazardowych jakie pojawiają się na każdym rogu ulicy w Elblągu i innych częściach Polski to beczka prochu po jakim porusza się rząd Ewy Kopacz. Rozkwit tych punktów i coraz mniejsza ilość kontroli izb celnych nie była przypadkowa a Radna Maria Kosecka chyba niepotrzebnie chciała zwiększenia interwencji w tej sprawie.
Otóż jak pisze Puls Biznesu Skarb Państwa mogą czekać wielkie odszkodowania dla operatorów automatów sięgające miliardów złotych!
Czytaj całość na: bogatyelblag.pl