Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
Dale Culler, jeden z wielu, którzy podjęli kroki prawne przeciwko Multi-State Lottery Association wygrał wielomilionowy proces sądowy. Mężczyzna odkrył, że loterie w które grał zostały zmanipulowane.
Culler wydał 63 dolary w loterii na dwie gry w 2010 roku, ale przegrał nagrodę. Podejrzewał, że został oszukany, ponieważ były pracownik manipulował systemem i zyskał z tego profity.
Wraz z grupą osób pozwał firmę loteryjną w 2017 roku. Ostatecznie rozstrzygnął sprawę za 4,3 mln dolarów (3,46 mln funtów) dwa lata później na swoją korzyść. Ugoda obejmowała koszt losów zakupionych przez grupę w okresie od 23 listopada 2005 r. do 23 maja 2013 r. na określone daty losowania.
Sędzia zezwolił również Cullerowi na ubieganie się o odszkodowanie w imieniu setek tysięcy graczy. Mężczyzna otrzyma część ugody na pokrycie swoich kosztów prawnych, a reszta zostanie podzielona między innych poszkodowanych graczy.
Oszustwo byłego dyrektora IT MSLA
Eddie Tipton, były dyrektor IT MSLA manipulował komputerami loterii, aby przewidzieć zwycięskie liczby, a następnie podzielił się wygranymi pieniędzmi z rodziną i przyjaciółmi. Został on oskarżony o korzystanie z pewnego rodzaju oprogramowania w generatorach liczb losowych, które pozwoliło mu ustalić, jakie liczby pojawią się w określone dni w roku.
Przestępstwo wyszło na jaw, kiedy został uchwycony na nagraniu z monitoringu, kupując zwycięski kupon o wartości 16 milionów dolarów. Oszustwo miało wpływ na kilka stanów, a Tipton wygrał łączną wartość 24 milionów dolarów.
Tipton przyznał się do winy w 2017 roku i odsiedział pięć lat z 25-letniego wyroku więzienia, zanim został zwolniony warunkowo w lipcu ubiegłego roku. Multi-State Lottery Association twierdzi, że Tipton działał sam i że od czasu skandalu wprowadzono ulepszenia w zakresie bezpieczeństwa.
Pozew ten jest pierwszym potencjalnym pozwem zbiorowym wynikającym z zarzutów o fałszowanie jackpotów. Inny pozew został złożony przez ówczesnego zwycięzcę, Larry’ego Dawsona. Uważa, że wygrana powinna być większa, gdyby poprzednie losowanie nie zostało sfałszowane.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."