Ostatnia aktualizacja: 3 lutego 2021
Nowe kryteria przetargów na kasyna eliminują absurdy opisane przez „PB” i skrytykowane przez NIK. Owocują jednak oskarżeniami ZPR o sprzyjanie Casinos Poland.
W czerwcu 2018 r. ujawniliśmy w „PB”, że sposobem na zdobywanie koncesji na kasyna jest… deklarowanie nierealnych przychodów, idących w dziesiątki miliardów złotych. We wrześniu 2019 r. ten nonsens potwierdziła Najwyższa Izba Kontroli (NIK), która zaapelowała o zmianę kryteriów rozstrzygania przetargów na jaskinie hazardu. Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej (MFFiPR) przygotowało projekt nowego rozporządzenia, dotyczącego tej kwestii i… wetknęło kij w mrowisko.
Polski rynek kasyn od kilku lat ma dwóch liderów: grupę ZPR, której właścicielem jest znany biznesmen Zbigniew Benbenek, oraz grupę Casinos Poland (CP), kontrolowaną przez notowaną na Nasdaq spółkę Century Casinos. Z 51 funkcjonujących w naszym kraju kasyn aż 37 prowadzi grupa ZPR, ale są to głównie placówki stosunkowo nieduże i działające w mniejszych miejscowościach. Z kolei CP jest operatorem „zaledwie” ośmiu kasyn, ale większość z nich to najlepsze i najbardziej dochodowe jaskinie hazardu w kraju.
Rynek z limitami
Prowadzenie kasyn w Polsce wymaga posiadania koncesji, których liczba ograniczona jest przepisami prawa hazardowego. Zgodnie z nimi jedna jaskinia hazardu może przypadać maksymalnie na każde rozpoczęte 250 tys. mieszkańców danego miasta oraz na pełne 650 tys. mieszkańców województwa. To oznacza, że na dziś w całym kraju mogą funkcjonować maksymalnie 52 kasyna.
Kiedy wniosków o koncesje na poszczególne lokalizacje jest więcej, niż wynika z ustawowych limitów, Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej musi ogłaszać przetargi. Dziś rozstrzyga je według kryteriów z rozporządzenia znowelizowanego w 2013 r. Ten akt ma zostać zastąpiony przez nowe rozporządzenie, które właśnie się wykuwa.
Zarzuty ZPR…
Projekt nowego rozporządzenia MFFiPR z oczywistych względów najbardziej zainteresował dwóch liderów kasynowego rynku. Grupa ZPR w oficjalnym zgłoszeniu lobbingowym twierdzi, że przepisy przygotowane przez resort finansów „rażąco faworyzują” konkurencyjne CP. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele ZPR podkreślają, że dzieje się to w czasie, gdy o przejęcie CP stara się… kontrolowany przez państwo Totalizator Sportowy (pisaliśmy o tym w „PB” trzy tygodnie temu).
Na czym konkretnie, zdaniem ZPR, ma polegać sprzyjanie CP? Chodzi m.in. o wykreślenie preferencji dla lokalizacji kasyna w budynkach zabytkowych, obniżenie punktacji za umiejscowienie ich w hotelach trzygwiazdkowych czy preferowanie kasyn bardzo dużych (o powierzchni powyżej 350 m kw.) i zlokalizowanych w największych miastach. Kluczowe jest jednak wprowadzenie nowego kryterium: wysokości podatku od gier (POG), zapłaconego w ostatnim roku przez danego oferenta, w przeliczeniu na jedno kasyno.
ZPR argumentuje, że to kryterium w praktyce sprawi, że najwyższą punktację, czyli 4 i 3 punkty, dostaną odpowiednio CP i jej spółka córka Casinos Poland CP. Zdaniem grupy kontrolowanej przez Zbigniewa Benbenka będzie to naruszać zasadę konkurencyjności i niedyskryminacji. Dlatego proponuje ona m.in. zastąpienie kryterium „średniej” wysokości POG wysokością „łączną” tego podatku. Postuluje także kilka innych zmian, mających „chronić równość szans” przy okazji, co nie zaskakuje, korzystnych dla grupy ZPR.
…i kontra konkurenta
Nietrudno się domyślić, że CP ma w sprawie rozporządzenia MFFiPR odmienne zdanie.
ZPR nie wyjaśnia, dlaczego żadna ze spółek tej grupy nie jest lub nie będzie w stanie osiągnąć największej średniej POG. Podobnie w przypadku kryterium kategoryzacji hotelu czy spółki z grupy
ZPR nie mogą lokować swoich kasyn w najwyżej punktowanych hotelach czterolub pięciogwiazdkowych? pyta Andrzej Maj, dyrektor kasyna z grupy CP, mieszczącego się w warszawskim hotelu Marriott.
Całość czytaj na: pb.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."