Rząd Korei Południowej zaostrzył środki przeciwko pandemii w dużych miastach, takich jak Seul. Kasyna w Korei Południowej przygotowują się do przedłużenia zamknięcia na co najmniej dwa tygodnie po tym, jak rząd krajowy wzmocnił środki przeciwko Covid-19.
Według doniesień medialnych Grand Korea Leisure planuje przedłużyć zamknięcie swoich nieruchomości w Seulu i Pusanie do 18 stycznia.
Spółka zależna Koreańskiej Organizacji Turystycznej najpierw przedłużyła blokadę Gangnam Coex Seoul i Gangbuk Millennium Seoul Hilton z końca grudnia na 4 stycznia, ale teraz zdecydowała się ją jeszcze przedłużyć.
Zamknięcie kasyna Paradise Walkerhill w Seulu tylko dla obcokrajowców rozpoczęło się 15 grudnia i miało obowiązywać do 4 stycznia.
Kangwon Land, jedyne kasyno w Korei Południowej, w którym miejscowi mogą legalnie grać, pozostaje zamknięte od 8 grudnia i podobno będzie nadal zamknięte co najmniej do 18 stycznia.
Kasyna na wyspie Jeju podlegają mniej rygorystycznemu poziomowi obostrzeń, ale spośród ośmiu kasyn ponad połowa z nich zawiesiła działalność. Na wyspie obiekty turystyczne mogą teraz działać z wydajnością do 30%, a hotele mogą wykorzystywać nawet połowę swoich wszystkich pokoi.
Nowe ograniczenia dotyczące spotkań i miejsc
Zamknięcia kasyn zostały wznowione w grudniu ubiegłego roku po gwałtownym wzroście liczby przypadków Covid-19 i podniesieniu poziomu alarmu z 2 do 2,5. W ostatnią sobotę, 2 stycznia, rządowy raport zakazał prywatnych zgromadzeń ponad czterech osób w całym kraju i przedłużył zasady dystansowania się w Seulu i okolicach do 17 stycznia.
Minister zdrowia Kwon Deok-cheol powiedział na konferencji, że środki były konieczne, aby zmniejszyć przedłużający się wzrost liczby infekcji, który doprowadził do wzrostu liczby zgonów.
Kraj zgłosił 824 nowe przypadki od północy w piątek do soboty, w porównaniu z 1029 dzień wcześniej, spadek, który zdaniem urzędników był prawdopodobnie spowodowany mniejszą liczbą testów w okresie świątecznym. Aż 40 procent ostatnich przypadków było powiązanych z małymi zgromadzeniami, powiedział Kwon.
W kraju obowiązują również ograniczenia dotyczące kościołów, restauracji, kawiarni, ośrodków narciarskich i innych miejsc.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."