Ostatnia aktualizacja: 16 grudnia 2015
Najdroższe okazały się opinie biegłych, którzy wykonywali badania techniczne automatów, aby sprawdzić, czy maszyny działały zgodnie z przepisami ustawy hazardowej obowiązującej w latach 2003– 2009.
Wydatki z tego tytułu za okres 2009–2014 wyniosły ok. 8,7 mln zł. Szczegółowe statystyki w tym zakresie prowadziło 13 z 16 Izb Celnych.
Najwięcej na ekspertyzy wydała Izba Celna w Katowicach. Koszt biegłych badających automaty wyniósł tam ponad 1,8 mln zł. Spore koszty z tego tytułu poniosła też Izba Celna w Warszawie (1,15 mln zł) i Poznaniu (ponad 877 tys. zł).
Zbiorcze zestawienie kosztów na ekspertyzy przekazała „GP” Izba Celna w Kielcach, która w latach 2009– 2014 w sumie wydała na opinie biegłych blisko 410 tys. zł.
„Izba nie prowadzi odrębnej statystyki co do kosztów ekspertyz w podziale na tematykę prowadzonych badań, a posiadany system finansowoksięgowy pozwala wyodrębnić jedynie koszty wszystkich ekspertyz zamówionych przez Izbę w danym roku” – czytamy w odpowiedzi z kieleckiej izby. Zbiorcze dane przekazała też Izba Celna w Toruniu. Wynika z nich, że w latach 2009–2014 na wszystkie ekspertyzy biegłych wydała 840 tys. zł.
OGLĄDAJ:
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."