Ostatnia aktualizacja: 4 listopada 2013
Ponad 90 proc. serwisów hazardowych, z których korzysta pół miliona Polaków, działa bezprawnie. Ich obrót w tym roku wyniósł ponad 4,7 mld zł. Legalne serwisy zanotowały w tym samym okresie zaledwie 158 mln zł.
Weszlo.com to jeden z najpopularniejszych serwisów dla fanów piłki nożnej, na którym można znaleźć nie tylko teksty o samym sporcie, lecz także reklamy największych światowych serwisów bukmacherskich. „Strona jest przeznaczona dla osób władających językiem polskim i mieszkających poza Polską, czyli w krajach, w których bukmacherka jest legalna. Polacy z Polski – nie wchodzić!” – czytamy na Weszlo.com. Niemal identyczne zastrzeżenia widnieją na Interbookie.pl, Typowanie-live.com czy 2×45.com i na dziesiątkach innych stron.
Sami bukmacherzy zarejestrowani za granicą, ale z usługami dla polskich graczy, jak np. Bet365, w swoich regulaminach zastrzegają: „Prawo do dostępu i/lub korzystania ze strony internetowej mogą być nielegalne w niektórych krajach (w tym na przykład w USA). Użytkownik jest odpowiedzialny za ustalenie, czy dostęp i/lub korzystanie ze strony internetowej jest zgodne z obowiązującym prawem w danej jurysdykcji”. Całą odpowiedzialność próbuje się przerzucić na graczy.
Czytaj całość na: biznes.gazetaprawna.pl