Ostatnia aktualizacja: 21 października 2020
Zakłady bukmacherskie powszechnie kojarzą się z niedrogą, emocjonującą rozrywką, stawianą mniej więcej na równi z wędkarstwem. Zabawa dla mających dużo czasu emerytów, która jeśli nawet nie przyniesie nam żadnego zarobku, to nieco krew w żyłach na starość wzburzy. Nic bardziej mylnego.
U bukmachera można wygrać. Dużo. Jest to oczywiście sztuka niełatwa, ale zupełnie możliwa. Dowodem tego jest pięć wybranych kuponów, które w ostatnim czasie typerom korzystających z usług legalnych w Polsce bukmacherów weszły. I to jak weszły!
Oto przegląd największych wygranych trafionych u Polskich buków w ciągu ostatnich miesięcy.
1. Fortuna Zakłady Bukmacherskie – 3.960.526 PLN
Jest to najwyższa ostatnio ustrzelona wygrana, ale zaznaczamy od razu – niejednorazowa. Złożyło się na nią kilka zakładów postawionych mniej więcej w tym samym czasie przez jednego typera. Były to zakłady bezpieczne, co jak się okazuje (zabezpieczenie zakładu) jest wcale sensowną opcją. Dla tych, co nie wiedzą wyjaśniamy, że zakłady bezpieczne to takie, w których możemy jednego wyniku nie trafić.
Nasz bohater postawił kilka kuponów bezpiecznych i do tego z podpórkami (jak widać na obrazku). I mimo tego, że w związku z ubezpieczeniem i podpórkami kurs był nieco obniżony, to i tak przebitka na koniec wyszła gigantyczna. Na niemal 4 miliony wygranej złożyło się 9 kuponów, z których najdroższy kosztował jedynie 130 złotych. Pokazany na obrazku kupon za 120 PLN został wysłany 4 razy. Rzecz miała miejsce 7 listopada 2019 roku. Można? Można.
2. Fortuna Zakłady Bukmacherskie – prawie 3.000.000 PLN
Drugi na podium jest również gracz Fortuny. Przez dwa dni stawiając zakłady akumulacyjne wzbogacił się niemal o 3 miliony złotych. W tym wypadku jednak grał nieco wyżej, natomiast sporo bezpieczniej, bo na najniższe kursy. No ale uzbierała się porządna przebitka, co widać na jednym z kuponów – stawka 20.368 zł, wygrana 540.900 zł.
Szybki przypływ gotówki i szybka wypłata skłoniły naszego bohatera do iście straceńczego posunięcia, które jednakże okazało się szczęśliwym. Jak bowiem nazwać postawienie 49.000 PLN na awans Liverpoolu w dwumeczu z FC Barceloną, kiedy w pierwszym spotkaniu Barca wygrała 3-0??? Kurs w wysokości 14.00 i haniebna wtopa Katalończyków dały wygraną w wysokości 540.900 PLN. I tak zbierając wygrane kupony z jednego tylko tygodnia, radosny gracz uzupełnił swoje konto sumką prawie 3 milionów złotych.
3. STS – 1.254.300 PLN
Na miejscu trzecim mamy gracza obstawiającego wyniki sportowe u bukmachera STS. Jest to nasz ulubieniec i faworyt, bo wysyłając 14 zakładów akumulowanych 27 lutego 2019 roku wygrał ponad 1.250.000 PLN. Żeby tego było mało, to na całą zabawę wydał tylko 76 złotych. Stawki na jego kuponach oscylowały w przedziale 3-10 złotych.
Jak to możliwe? Otóż ziarnko do ziarnka, na jednym kuponie obstawił aż 25 meczów, przez co uskładał kosmiczny kurs 104919 (!!!). Stawka kuponu – całe 3 złote. Wygrana – niemal 250.000 PLN.
Jaki był klucz do sukcesu w tym wypadku? Po pierwsze – pewniaki. Po drugie – żadnego pośpiechu. Gracz obstawił wydarzenia mocno rozłożone w czasie, jednak cierpliwość i sumienność się jak najbardziej opłaciły.
4. eFortuna – 529.412 PLN
I znowu Fortuna. Widać to tutaj grają najszczęśliwsi gracze. 4 kwietnia 2018 roku jeden z nich puścił niepozorny kupon z sześcioma zakładami na tenis. Za jedyne 20 złotych. Skąd takie wysokie kursy? Otóż było to obstawianie na żywo, więc wystarczyło wstrzelić się w odpowiedni moment niedyspozycji faworyta i zmiany kursu. Tak czy inaczej, całkowity kurs na kuponie wyniósł 33.422, co przy trafieniu wszystkich sześciu zdarzeń dało wygraną w wysokości 529.412 PLN
5. STS – 370 PLN + porsche Cayenne
Na koniec dość niecodzienny zakład i niecodzienna wygrana. Otóż w roku 2016 STS oferowało promocję. Kto trafi wyniki 15 meczów EURO 2016, ten oprócz wypłaty wynikającej z kursów otrzyma samochód porsche Cayenne. I znalazł się jeden szczęśliwiec.
Czy aż taki szczęśliwiec? Cóż. Przyjrzyjmy się jego kuponom. A było ich aż 1200! Każdy za 10 złotych. W sumie na 12.000 PLN. No ale jeden był celny, więc inwestycja się opłaciła. Wygrana – 370.000 PLN oraz nowe auto.
Kto nie gra, ten nie wygra.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."