Ostatnia aktualizacja: 10 września 2014
MF zgodzi się na zmiany w Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych, jeśli resorty zdrowia i sportu porozumieją się ws. tego, na co przeznaczyć z niego pieniądze – mówił PAP wiceszef MF Jacek Kapica. Ocenił, że problem może rozstrzygnąć dopiero Komitet Stały Rady Ministrów.
Resort zdrowia w opinii do projektu noweli ustawy o grach hazardowych wysunął postulat przekształcenia Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych (FRPH) w fundusz zajmujący się znacznie szerszym zakresem uzależnień m.in. od alkoholu czy narkotyków. Z kolei – przypomniał wiceminister – „w projekcie sejmowej komisji sportu znalazła się propozycja obniżenia kwoty przekazywanej na FRPH i przekazania uwolnionych w ten sposób środków na rzecz wsparcia kultury fizycznej”.
Regulacje dotyczące Funduszu nie znajdują się w obecnym projekcie noweli ustawy o grach hazardowych autorstwa MF.
„Ministerstwo Finansów w tym zakresie nie zabiera głosu, ale zobaczymy, jak inne ministerstwa odniosą się do tych kwestii. Skoro są różne głosy, to potrzebujemy dialogu. Wolelibyśmy, żeby minister zdrowia i minister sportu wypracowali jednolite stanowisko w tej sprawie. Być może spór ten rozstrzygnie się na forum Komitetu Stałego Rady Ministrów lub Rady Ministrów” – powiedział PAP wiceminister finansów.
„Ministerstwo Finansów nie chce rozstrzygać kwestii, na co powinny pójść pieniądze z Funduszu. Ale jeśli zostanie wypracowane jednolite stanowisko w tej sprawie, zaakceptujemy je i będziemy prezentowali posłom jako resort prowadzący projekt” – dodał Kapica.
Czytaj całość na: lex.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."