Ostatnia aktualizacja: 17 maja 2023
Organizacje esportowe rosną jak grzyby po deszczu. Nie trzeba wiele, by wejść w posiadanie takowej – wystarczy spory budżet, chęci i odpowiedni współpracownicy. Rynek szybko jednak weryfikuje wszystkie te aspekty i naszczycie mogą pozostać nieliczni.
Swoje szanse w świecie esportu chce sprawdzić Team 33 – nowa organizacja, która niedawno miała swoją oficjalną premierę. Drużyna chce wziąć udział w głównych turniejach popularnych gier esportowych, takich jak Call of Duty, CSGO, FIFA, Fortnite czy Valorant.
Esport przyszłością branży rozrywkowej?
Esportowy świat rozwija się w ciągu ostatnich kilku lat wykładniczo. Globalne przychody ze sportów elektronicznych w 2020 przekroczą miliard dolarów, bez uwzględnienia przychodów platformy nadawczej.
Na całym świecie, gry są najszybciej rozwijającą się formą rozrywki, nie ma w tym nic dziwnego – trafiają one do niemal każdej grupy wiekowej.
Portale o tematyce gier biją rekordy popularności. Podobnie mają się transmisje live, które chętnie oglądane są przez setki tysięcy widzów. Esport generuje zatem nie tylko ogromne zyski, ale także niejako tworzy nowe gwiazdy showbiznesu.
Swoją szansę na sukces przez pryzmat esportu upatrują zatem inwestorzy z całego świata. Jednym z tworów, które chcą zaistnieć w trudnym świecie gier wideo jest właśnie Team 33, którego CEO oraz współinwestorem jest Tyler Gallagher.
Team 33 – profesjonalizm przede wszystkim
Dyrektorem generalnym, a zarazem jednym z inwestorów Team 33 został Tyler Gallagher. CEO nowej organizacji to przedsiębiorca i inwestor z Los Angeles. Najbardziej znany z założenia Regal Assets – firmy pomagającej inwestować w metale szlachetne i kryptowaluty. Członek Rady Finansowej Forbes i MOW lubi także udzielać się publicznie – jego wypowiedzi można znaleźć między innymi w Thrive Global czy Authority Magazine.
Tyler Gallagher zadowolenia z możliwości zarządzania organizacją i pokłada duże nadzieje w zawodnikach, którzy będą reprezentować barwy Team 33: „Niektórzy z naszych graczy, których zakontraktowaliśmy, wygrali ważne turnieje na całym świecie, a my jesteśmy teraz gotowi do rywalizacji jako drużyna na całym świecie.” Pełna lista reprezentantów nowej, hollywoodzkiej organizacji nie jest jeszcze znana. Jak mówi Gallagher, ciągle przyjmowane są zgłoszenia i jeszcze nie jest do końca wiadome, kto otrzyma kontrakty na rok 2021.
Gaming house robi wrażenie
Jednym z atutów, który wyróżnia Team 33 od innych, nowopowstałych organizacji jest luksusowa siedziba w Hollywood Hills. Gaming house, nazwany House 33 zaprasza wszystkich swoich graczy na treningi i transmisje. Sam budynek jest wielokrotnie nagradzaną nieruchomością, która gościła wiele znanych osobistości. Pośród nich znaleźli się: Drake, Gucci Mane, Post Malone czy Travis Scott.
„Zaprojektowaliśmy House 33 jako światowej klasy ośrodek szkoleniowy dla graczy oraz kreatywną przestrzeń zarówno dla artystów, jak i twórców. Chociaż zatrudniamy profesjonalnych graczy na całym świecie, wierzymy w budowanie zespołu i obdarowywanie lokalnych organizacji charytatywnych, dlatego ta luksusowa nieruchomość w Hollywood Hills będzie naszą siedzibą ”- mówi pan Gallagher.
Team 33 oferuje pełne zaplecze logistyczne
Każdy, kto zostanie przyjęty pod skrzydła Team 33 otrzyma nie tylko możliwość korzystania z ośrodka House 33, ale również pełen zestaw sprzętowy. W jego skład ma wchodzić najwyższej klasy komputer PC i peryferia – monitor, klawiatura, myszka, biurko, fotel dla gracza, a także zestaw do nadawania transmisji live. Jak mówi Tyler Gallagher, taka wyprawka jest warta około 5000 dolarów.
Taka inwestycja w zawodnika pomoże mu nie tylko podtrzymać doskonałą formę, ale także zapewnić idealne warunki do rozwoju. Team 33 przyjmuje w swoje szeregi przede wszystkim graczy perspektywicznych i takich, którzy mają już jakieś sukcesy na koncie. Najważniejszymi dywizjami w organizacji mają być CS:GO, Call of Duty, Valorant, Firtnite, League of Legends, World of Warcraft, Madden oraz FIFA. Właściciel nie wyklucza jednak poszerzenia i tak już długiej listy.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."