Ostatnia aktualizacja: 20 kwietnia 2024
Policja zatrzymała sprawcę napadu na zakład bukmacherski, do którego doszło na początku sierpnia w centrum Warszawy. 28-letni mężczyzna jest podejrzany także o napad na jedną ze stacji paliw w Żurominie (mazowieckie) z 2011 roku. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W kwietniu ubiegłego roku na terenie miejscowości Żuromin dwóch mężczyzn napadło na stację paliw. „Pracującą tam kobietę sterroryzowali przedmiotem przypominającym broń palną i ukradli kilkaset złotych i telefon. Sprawcy nie zostali wówczas zatrzymani” – powiedziała w środę aspirant Iwona Jurkiewicz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Z kolei pod koniec ubiegłego tygodnia w centrum Warszawy doszło do napadu na jeden z zakładów bukmacherskich.
Do lokalu przy Al. Jana Pawła II wszedł mężczyzna, który zaczął przeglądać wyniki zakładów. Po chwili z plecaka wyciągnął przedmiot przypominający broń i zastraszył obsługę.
„W tym momencie do zakładu wszedł inny mężczyzna, który na widok tego, co się działo, zaczął się szarpać z napastnikiem. Sprawca uciekł, pozostawiając na miejscu swój plecak, w którym znajdował się telefon komórkowy, atrapa broni i nunczako. Na tej podstawie policjanci ustalili, że napastnikiem może być 28-letni mieszkaniec Żuromina” – powiedziała Jurkiewicz.
Policjanci z Żuromina zatrzymali 28-latka, który trafił do Prokuratury Rejonowej w Mławie. Śledczy wznowili umorzone wcześniej postępowanie dotyczące napadu na stację paliw i przedstawiła mężczyźnie zarzut w tej sprawie. Decyzją sądu został on aresztowany na trzy miesiące.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."