Ostatnia aktualizacja: 11 lutego 2023
Hazard to jeden z ważniejszych motorów polskiego e-commerce. Tak wskazują dane opublikowane w czwartek przez Polski Standard Płatności, operatora systemu Blik. Chwaląc się ubiegłorocznymi wynikami przedstawione najważniejsze kategorie handlu internetowego, jakie były w ubiegłym roku opłacane za jego pośrednictwem.
– Pozycja Blika jest taka, że nasze transakcje odzwierciedlają cały e-commerce – podkreślała na spotkaniu z dziennikarzami Monika Król, wiceprezes spółki PSP.
Numerem jeden są zakupy dokonywane na dużych platformach, jak na przykład Allegro. Tu BLIK zanotował w zeszłym roku wzrost liczby transakcji o 40 proc. i ich wartości o 46 proc. Przeciętna wartość takiej płatności wyniosła w ubiegłym roku 112 zł.
Pod względem liczby dokonanych płatności na drugim miejscu są zakłady bukmacherskie, ze wzrostem o 42 proc. W zestawieniu czołowych segmentów rynku pod względem wartości transakcji się nie liczą z uwagi na stosunkowo niską wartość.
Według danych przedstawionych przez PSP średnia wartość koszyka, czyli wpłaty w kategorii zakłady bukmacherskie to 62 pln.
Drugie miejsce pod względem wartości transakcji i trzecie w ich liczbie zajmuje opłacanie rachunków (przeciętna wartość transakcji to 142 zł). Wartościowo na trzecim miejscu są zakupy w sklepach z odzieżą. Ogólna kwota dokonanych z nich w ubiegłym roku zakupów obsłużonych przez Blik zwiększyła się o 44 proc. Średnia wartość pojedynczej płatności to 212 zł.
W 2022 roku za pośrednictwem systemu Blik wykonano ponad 1,2 mld operacji o wartości 163,9 mld zł. System najchętniej wykorzystywany jest w e-commerce – w ubiegłym roku zapłacono nim w tym kanale 714,2 mln razy.
Blik nie stoi wyłącznie e-commercem. W 2021 r. niecałe 70 proc. transakcji wykonano w e-commerce. W 2022 roku było to niecałe 58 proc. – podkreślał Dariusz Mazurkiewicz, prezes PSP. Z 15 do prawie 20 proc. urósł udział transakcji peer-to-peer, czyli między detalicznymi użytkownikami systemu. Liczba zarejestrowanych użytkowników to prawie 26 mln. Aktywnych było w ub.r. prawie 13 mln, o 30 proc. więcej niż rok wcześniej.
źródło: Gazeta Prawna
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."