Ostatnia aktualizacja: 2 kwietnia 2014
Czarnogóra: Brak nadzoru nad przychodami kasyn i zakładów bukmacherskich, nielegalne zakłady przy pomocy samoobsługowych terminali, niewyjaśniona kwestia wykorzystywania pieniędzy z gier losowych oraz brak woli politycznej uregulowania tego problemu to główne przyczyny z powodu których budżet kraju rocznie traci miliony euro.
Zdaniem ekspertów wprowadzenie odpowiednich rozwiązań pozwoliłoby znacznie zwiększyć wpływy do budżetu z dotychczasowego poziomu 5,54 mln EUR w skali roku do kwot wielokrotnie wyższych i przypominają, że od 10 lat obowiązuje ustawa o grach losowych, w której zdefiniowano, że Urząd ds. Gier Losowych (Uprava za igre na sreću) oraz Ministerstwo Finansów będą sprawowały nadzór elektroniczny nad wpłatami w kasynach zakładach bukmacherskich w celu opodatkowania realnych przychodów realizowanych przez te przedsiębiorstwa.
Wedle ostrożnych szacunków wprowadzenie takiego systemu kontroli mogłoby poskutkować zwiększeniem wpływów do budżetu dodatkowymi 10 mln EUR rocznie. Tymczasem dopiero przed dwoma tygodniami rozpoczęto procedurę przetargową zakupu systemu kontrolnego, a przedsiębiorcy trudniący się hazardem do tej pory płacą koncesje na oko, a nie na podstawie systemu kontrolującego rzeczywistą wysokość wpływów. Fakty mówią same za siebie, w sąsiednich Słowenii i Chorwacji, w których wprowadzono system monitorowania przychody z gier losowych stanowią 1,1% PKB, natomiast w Czarnogórze zaledwie 0,31% PKB.
Czytaj całość na: balkanistyka.org
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."