Ostatnia aktualizacja: 10 sierpnia 2015
Za czasów Gomułki na tor wyścigów konnych na Służewcu przychodziło w niedziele po 30 tys. osób. W dniach najważniejszych gonitw bywało nawet dwa razy tyle. Ludzie nie mieścili się na trybunach, a emocje sięgały zenitu.
W popularnym niegdyś serialu „Jan Serce” starszy pan, Julian Jabłkowski (grany przez Wiesława Michnikowskiego), jest namiętnym graczem na wyścigach. Za jego namową matka głównego bohatera stawia tam całe swoje oszczędności i wszystko traci. Serial kręcony był na przełomie lat 70. i 80., kiedy dobiegał już kresu złoty wiek toru wyścigów konnych na Służewcu.
Chociaż PRL to czasy wszechobecnej propagandy, w teksty o wyścigach cenzura specjalnie nie ingerowała. „Pewien warszawski rzemieślnik określa swoje zainteresowanie konikami tak: 'Na Służewcu zostawiłem przez dwadzieścia lat trzy wille i cztery samochody. Tylko nadziei nie utraciłem do dzisiaj. Gram dalej’. Pewna dama, niegdyś długoletni gracz wyścigowy, dziś spokojna pracowniczka jednego z warszawskich teatrów, powiada: 'Znałam wszystkie konie, ich pochodzenie, humory, kondycje, całe życie. Znałam dżokejów, ich koligacje. Znałam wszystkie tajemnice i kulisy toru. Wiedziałam zawsze, który musi wygrać. Nie wiem, jak to się działo, że tak często przegrywałam'” – pisał Olgierd Budrewicz w „Bedekerze warszawskim”.[…]
Cały materiał oraz zdjęcia dawnego Służewca znajdziemy na warszawa.wyborcza.pl
"jak sie nie sprzedaje trzeba promowac hahahah"
"LOTTO to już przeszłość wykończone będzie jak Poczta Polska, to oficjalne skubanie frajera. Kiedyś punkty lotto były dodatkowym dochodem np. dla kiosków "RUCH", a teraz opłaca się otwierać punkty samych gier lotto. Pamiętam jak dziadek wysyłał opieczętowany kupon i to było wiarygodne, a to co teraz? Odpowiedzmy sobie sami"
"Tu nie ma sprawiedliwości. Oszukuje się i uśmiecha w oczy. To gówniany system, zgnilizna. Nic nie ma wspólnego z starymi czasami. 28 lat gram z różną częstotliwością i nigdy mi nie oddało chociaż w to co włożyłem. Nawet 500 zł. Nic. Totalny złodziej ustawiony programem. I Julie z chipem namagnesowane. Wkurza co ma paść i kiedy. I te wpadki z losowaniem. Rembiszewski to dziad i oszust."
"Dziękuję za ten artykuł. Mimo że mistrzostwa już się skończyły, ona nadal będzie pomagać."
"Ktoś kto nigdy nie grał będzie sobie gadal brednie że oszustwa, a ja wam powiem, ze kumpel zawsze coś trafi w tym kasynie, mało tego nikt na nikogo nie patrzy z góry atmosfera jest super. Spróbujcie za nim się wypowiecie."