Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2024
Trevora „TmarTna” Martina oraz Toma „ProSyndicate’a” Cassela w zeszłym roku przyłapano na promowaniu strony CSGOLotto bez poinformowania widzów o tym, że są jej właścicielami. Okazuje się, amerykańska Federalna Komisja Handlu w żaden sposób pary nie ukarze, a przynajmniej dopóki ta nie popełni drugi raz tego samego błędu.
Dwaj popularni użytkownicy serwisu YouTube – Trevor „TmarTn” Martin oraz Tom „ProSyndicate” Cassel, byli uwikłani w aferę związaną z promocją strony CSGOLotto.com, która pozwalała na hazard skórkami do broni z gry Counter-Strike: Global Offensive. Obydwaj twórcy wielokrotnie umieszczali na swoich kanałach filmy, w których wygrywali na niej przedmioty o dużej wartości. Niemniej, wcześniej poza nimi, nikt nie wiedział, że w rzeczywistości owa strona należała… do nich. Działania youtuberów uważano za nielegalne – dlatego zgłoszono je Federalnej Komisji Handlu w USA.
Teraz okazuje się, że amerykańska Federalna Komisja Handlu w żaden sposób nie ukarze Trevora „TmarTna” Martina oraz Toma „ProSyndicate’a” Cassela. Instytucja postanowiła nie nakładać grzywny na Martina i Cassela. Youtuberzy zgodzili się jednak na to, aby w przyszłości ujawniali swój związek ze stronami, których są właścicielami. Dopiero gdy youtuberzy naruszą zasady tego porozumienia, będą musieli zapłacić 40 tysięcy dolarów kary. Warto zauważyć, że FTC nie domagała się, aby para przyznała się do winy w związku z omawianą aferą.
CSGOLotto pozwalało graczom na dodawanie skórek broni do puli, a następnie, za pośrednictwem generatora liczb losowych, który funkcjonował podobnie do automatu, jeden z nich otrzymywał wszystko, co się w niej znalazło. Skórki można otrzymywać w grze Counter-Strike: Global Offensive, bądź kupować je na rynku Steam, za rzeczywiste pieniądze. Ich wartość przyznawana jest w oparciu o rzadkość.
Źródło: ftc.gov
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."