Zabezpieczono automaty do gier

Automaty
Bartosz 29/04/2014

Ostatnia aktualizacja: 29 kwietnia 2014

Cztery działające bez zezwolenia automaty do gier hazardowych należące do pseudokibiców jednej z krakowskich drużyn zabezpieczyli funkcjonariusze Policji i służby celnej. Urządzenia użytkowano w jednym z lokali w Prokocimiu.

Policjanci z Komisariatu 6 Policji wspólnie z celnikami skontrolowali znajdujący się w krakowskim Prokocimiu salon gier w piątek (25.04) po południu. Na miejscu ujawnili cztery włączone i gotowe do gry urządzenia. Automaty oznaczone były informacją, że nie podlegają regulacjom ustawy o grach hazardowych.

Przeprowadzone przez funkcjonariuszy oględziny, w trakcie których odtworzono też gry na tych urządzeniach, wskazały jednak na możliwość uzyskania wygranych rzeczowych i losowy charakter samych gier. Automaty działały więc nielegalnie. Dodatkowo na automatach wywieszono informację, że pieniądze z wygranych wypłacają pracownicy, co wskazuje, że w lokalu realizowane były wygrane pieniężne. Potwierdziła to zabezpieczona na miejscu dokumentacja rozliczeniowa oraz pieniądze – 1300 złotych.

Zabezpieczono również spraye wraz z szkicami i formami świadczącymi o przynależności właściciela do środowiska pseudokibicowskiego. Właścicielem klubu gier jest 27 latek – notowany czynny pseudokibic jednego z krakowskich klubów piłkarskich.

Czytaj całość na: policja.pl

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

D...

29/04/2014

No to koleś ma pozamiatane: za hazard to z 5 lat, ale w kumulacji z kibicowaniem - 25 lat bankowo! Oto dowiedzieliśmy się, że w Krakowie obok legalnego hazardu zakazane jest też posiadanie sprayu oraz form do malowania... Ale dla pocieszenia news z Pomorza: podobno dzisiaj (wtorek) rano wesołe zielone stado podjechało pod jeden z salonów gier na automatach dwoma busami i... wyładowali z nich kilkanaście maszyn, które sprawnie odnieśli do lokalu, ustawiając je tam, gdzie wskazywała im obsługa :) Cała heca wzięła się stąd, że kilkanaście dni wcześniej ta sama zielona ekipa, tymi samymi busami przyjechała urządzenia zatrzymać. Niestety - bydlak prokurator nie zrozumiał potrzeby chwili czy coś i nie dość że odmówił zatwierdzenia tego zatrzymania, to jeszcze nakazał zielonym maszyny odwieźć do tego miejsca, z którego je zabrali!!! Taka kompromitacja, takie upokorzenie... Nie wiem, czy to jest prawda, bo w mediach niczego takiego przecież nie opiszą. Jeśli więc ktoś ma więcej informacji na ten temat - piszcie. Może zresztą Redakcja zapyta w UC Gdynia, czy to prawda?
E-PLAY.PL