Ostatnia aktualizacja: 24 kwietnia 2024
Stanley Ho, człowiek, który przekształcił Makau w największy na świecie ośrodek hazardu, zmarł w wieku 98 lat.
Od czasu uzyskania licencji monopolistycznej w latach 1961–2001 potentat SJM Holdings przejął kontrolę nad 20 kasynami na wyspie i jest dziś wyceniany na około 6 miliardów dolarów. Ho rozszerzył również działalność na Portugalię i Koreę Północną, a także budował nieruchomości w Hongkongu. W szczytowym momencie jego imperium kasynowe stanowiło połowę dochodów podatkowych byłej kolonii portugalskiej.
Ho, znany jako król hazardu, zdominował gry w byłej portugalskiej kolonii po zdobyciu licencji monopolistycznej w 1961 roku. Jego firma SJM Holdings Ltd. rozkwitła, gdy otwarcie gospodarcze Chin wywołało powódź nowego bogactwa w kraju Środka z pasją do hazardu. SJM kontroluje teraz 20 kasyn na wyspie o powierzchni około 10 mil kwadratowych.
Wzrost Ho przekształcił Makau z komercyjnego zaplecza w „Las Vegas w Azji”, wykorzystując jego dużą przewagę nad resztą Chin – kasyna były legalne. Gdy jego fortuna rosła, rozszerzył się poza wyspę, budując budynki mieszkalne i biurowe w Hongkongu. W 1984 roku zdobył licencję na prowadzenie kasyna w Portugalii i wydał 30 milionów dolarów na otwarcie kasyna Pyongyang w Korei Północnej w 2000 roku.
Monopol Ho w Makau wygasł w 2001 r., dwa lata po odzyskaniu przez Chiny kontroli nad wyspą przez Portugalię. Chiny następnie udzieliły licencji konkurentom, w tym Las Vegas Sands Sheldona Adelsona i Wynn Resorts Ltd. Zamiast zranić Ho, zwiększona konkurencja w połączeniu z boomem gospodarczym Chin przyspieszyły rozwój Makau do największego na świecie centrum gier i pomnożenia fortuny Ho.
Przychody miasta z gier stały się barometrem gospodarki Chin, z których pochodzą dwie trzecie graczy. Chociaż liczba kasyn zwykle rosła wraz z chińskim PKB, gwałtowny spadek nastąpił w 2014r. Wtedy to Chiny rozpoczęły kampanię antykorupcyjną, a ponowne załamanie przyszło w 2020 r., po tym, jak pandemia koronawirusa wywołała 97% spadek dochodów, głównie dlatego że chińskim hazardzistom uniemożliwiono podróż do enklawy hazardu.
Ho spłodził 17 dzieci z czterema kobietami, a kiedy przeszedł na emeryturę około połowy 2018 r., przekazał swoim spadkobiercom niektóre z najważniejszych zadań i stanowisk w SJM. Jego córka Daisy Ho została przewodniczącą i dyrektorem wykonawczym. Angela Leong, druga co do wielkości akcjonariuszka SJM, którą Ho określił jako swoją czwartą żonę, została współprzewodniczącą innego dyrektora wykonawczego.
Mimo to sukcesja ponownie otworzyła długo trwającą rodzinną rywalizację. W styczniu 2019 roku Pansy, jego najstarsza córka z drugą żoną, połączyła siły z rodzeństwem w sojuszu, który kontroluje pakiet kontrolny w SJM, dając jej przewagę nad Leong w walce o klejnot w koronie Ho – Imperium o wartości 14,9 miliarda dolarów. Pansy, jedna z najbogatszych osób w Hongkongu, jest również prezesem Shun Tak Holdings Ltd., która obsługuje większość promów między Hongkongiem a Makau.
Ho urodził się 25 listopada 1921 r. w bogatej Hongkongu chińskiej i europejskiej rodzinie, uczęszczał na uniwersytet w tym mieście. Sytuacja jego rodziny pogorszyła się podczas II wojny światowej, kiedy Japończycy zaatakowali kolonię brytyjską. W wieku 21 lat uciekł do neutralnego Makau, gdzie zaczął handlować wszystkim, od nafty po samoloty, w czasach, gdy wyspa była najbardziej znana z połowów i produkcji sztucznych ogni i kadzideł.
Ho był zapalonym tancerzem towarzyskim i byłym mistrzem tenisa w Hongkongu. Wygrał konkurs podwójnej gry w chińskim klubie rekreacyjnym dla starszych graczy od kilku lat do lat 80-tych. Ho niósł także pochodnię olimpijską w 2008 roku.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."