Ostatnia aktualizacja: 23 kwietnia 2019
Kolejne stany zmierzają do tego, by zwycięzcy loterii z dużą wygraną mogli pozostać anonimowi. Pod uwagę brane są obawy o naruszenie prywatności w związku z używaniem ich wizerunku do zwiększenia sprzedaży.
Arizona może być kolejnym stanem i dołączyć do co najmniej dziewięciu, które wprowadziły przepisy pozwalające zwycięzcom loterii zachować swoje nazwiska w tajemnicy. Cztery lata temu tylko w pięciu stanach zwycięzcy mogli pozostać anonimowi, a w kilku innych mieli możliwość realizacji wygranej korzystając z funduszu powierniczego.
W tym roku już co najmniej osiem stanowych Kongresów rozważało wprowadzenie przepisów dotyczących ochrony tożsamości zwycięzców gier liczbowych z dużą wygraną.
Gubernator Wirginii podpisał ustawę zezwalającą zwycięzcom loterii z wygraną w wysokości 10 milionów dolarów lub więcej na pozostanie anonimowymi.
Takie próby w Arkansas i Connecticut nie powiodły się, podczas gdy trwają podobne starania w Massachusetts, Minnesocie i Oregonie.
Gubernator Nowego Meksyku, Michelle Lujan, na początku tego miesiąca przedstawiła podobną propozycję.
Oczywiście, gubernator ma jasność co do obaw zgłaszanych przez zwolenników takiego prawa, którzy argumentują, że zwycięzcy loterii są narażeni na różne niebezpieczeństwa, kiedy ich nazwiska są podawane do wiadomości publicznej – powiedział rzecznik demokratycznej gubernator Tripp Stelnicki.
Gubernator Arizony uważa, że przejrzystość jest najważniejsza, jeżeli chodzi o loterię.
Opinia publiczna ma absolutną gwarancję uczciwości, o ile prawdziwi ludzie wygrywają te nagrody. Powinniśmy wiedzieć, kto wygrywa – powiedział rzecznik gubernatora John Gilliland.
Republikańska kongreswoman z Arizony, Nancy Barto, przedstawiła projekt ustawy pozwalający na anonimowość zwycięzców loterii, tłumacząc, że chce chronić ich przed nękaniem.
Obecne prawo w tym stanie chroni nazwiska zwycięzców przez 90 dni, ale – jak powiedziała Barto – potem takie osoby są często nękane przez tych, którzy chcą od nich np. pożyczyć pieniądze, doradców inwestycyjnych próbujących zdobyć klientów. Ponadto mogą być łatwym celem dla przestępców, bo w przeszłości zdarzały się napady rabunkowe czy porwania.
Sędzia z New Hampshire zezwolił, by zwycięzcy prawie 560 milionów dolarów w loterii Powerball pozostali anonimowi. Kobieta zgłosiła wygraną, zanim zdała sobie sprawę, że prawo stanowe w New Hampshire pozwala jej założyć fundusz powierniczy, by ochronić swoją tożsamość.
Sędzia zgodził się z argumentami, że w przypadku upublicznienia nazwiska kobiety, może ona być nękana w różny sposób. Fundusze są dozwolone w co najmniej dwóch innych stanach poza New Hampshire.
Całość czytaj na: infolinia.com
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."